Czeskie stacje radiowe i telewizyjne w relacjach ze środowej konferencji prasowej podkreśliły, że szef polskiego koncernu mówił w czasie spotkania z dziennikarzami po czesku. Uznano ten fakt za znamienny i symboliczny.
"Rzadko się zdarza, aby przy tego typu akwizycjach w Czechach menedżerowie zagranicznych firm kupujących czeską spółkę starali się od samego początku mówić, choć - oczywiście niedoskonale - po czesku. Był to bardzo znaczący gest" - powiedział jeden z uczestniczących w konferencji Chalupca czeskich dziennikarzy.
"Polska firma zaprezentowała w Pradze w trudnym dla niej, bardzo delikatnym momencie przejmowania kontroli nad czeskim holdingiem, niezwykłe wyczucie i takt. To - obok doświadczeń biznesowych, kapitału i potencjału gospodarczego - ogromnie znaczący wkład w budowanie sobie pozycji na czeskim rynku, wkład, którzy będzie w przyszłości procentował" - powiedział Jaromir Piskorz, ekspert gospodarczy zajmujący się kojarzeniem polskich i czeskich firm.
W reakcji na zapowiedź pozostawienia w obrocie publicznym akcji Unipetrolu ich kurs na praskiej giełdzie wzrósł o 3,7 proc.
24 maja płocki koncern sfinalizował przejęcie większościowego pakietu - 62,99 proc. - akcji Unipetrolu (wartość transakcji to 13,05 mld koron, czyli ok. 480 mln dolarów).
ss, pap