Utrzymanie dróg. Firmy powalczą o kontrakty warte kilka miliardów

Utrzymanie dróg. Firmy powalczą o kontrakty warte kilka miliardów

Autostrada, droga ekspresowa, węzeł Bydgoszcz Południe
Autostrada, droga ekspresowa, węzeł Bydgoszcz Południe Źródło:GDDKiA
Firmy zajmujące się infrastrukturą drogową mają w tym i przyszłym roku szansę kontrakty z GDDKiA o wartości 5,6 mld zł. Część kontraktów obejmuje czteroletnie okresy.

W tym i przyszłym roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad uruchomi blisko 200 przetargów na utrzymanie dróg wartych łącznie 5,6 mld zł. To szansa dla małych i średnich firm, które często nie mają wystarczającego potencjału do ubiegania się o kontrakty na drogowe budowy

Przetargi na utrzymanie obejmują zimowe odśnieżanie, prace przy bieżącym utrzymaniu nawierzchni, poboczy i pasów rozdziału, a także odwodnienia chodników, ścieżek rowerowych czy oznakowania.

GDDKiA zarządzą siecią dróg krajowych o łącznej długości blisko 17 800 km, w tym drogami szybkiego ruchu o długości 3 847 km, na co składa się 1247 km autostrad i 2600 km dróg ekspresowych. Zimą utrzymuje ponad 20 tys. km dróg, z czego ok. 2,6 tys. stanowią drogi serwisowe i dojazdowe. Łączna długość wszystkich dróg publicznych w Polsce to ok. 420 tys. km.

Coraz więcej pieniędzy na remonty dróg

Stąd też wydatki na utrzymanie bezpiecznej eksploatacji liczy się w setkach tysięcy złotych. Przykładowo, już podpisane z wykonawcami trzy umowy na całoroczne utrzymanie dróg na obszarze gdańskiego oddziału GDDKiA mają wartość ponad 332 mln zł. Z kolei oddział poznański GDDKiA ogłosi postępowania warte ok. 350 mln zł na czteroletnie utrzymanie dróg w ośmiu rejonach oraz na drodze ekspresowej S11 w okolicy Poznania.

Odśnieżanie i koszenie trawy to za mało, by utrzymać drogi w wymaganym standardzie. W tym roku niezbędne naprawy i remonty pochłoną blisko pół miliarda złotych. To znacznie więcej niż w dwóch poprzednich latach, kiedy nakłady remontowe wyniosły 383,3 mln zł w roku 2019 oraz 327,7 mln zł w roku 2020.

Czytaj też:
Budowa dróg. Jak planować, kiedy ceny nie rosną, ale wręcz galopują?