To jeszcze nie koniec samolotów gigantów. Zmodernizowany A380 wraca do służby

To jeszcze nie koniec samolotów gigantów. Zmodernizowany A380 wraca do służby

Airbus a380 linii Emirates
Airbus a380 linii Emirates Źródło:Unsplash / Tim Dennert
Do służby wrócił pierwszy ze zmodernizowanych samolotów Airbus A380 linii Emirates. Samolotom tej klasy do niedawna wróżono koniec kariery.

Do służby wrócił pierwszy ze 120 samolotów A380, które latają w barwach linii Emirates. Program modernizacji samolotów jest wart 2 mld dolarów.

– Dzięki naszym najnowszym wnętrzom i produktom, zmodernizowany samolot zapewnia lepsze wrażenia podczas lotu we wszystkich klasach podróży i umożliwia nam oferowanie większej liczby miejsc w klasie ekonomicznej premium, aby sprostać wymaganiom klientów. Jestem szczególnie dumny, że prace remontowe zostały zaprojektowane, przeprowadzone i ukończone we własnym zakresie w naszych obiektach w Dubaju, zgodnie z najwyższymi standardami jakości i bezpieczeństwa. Odzwierciedla to światowej klasy możliwości i infrastrukturę lotniczą, które istnieją w Emirates i w Zjednoczonych Emiratach Arabskich – powiedział Sir Tim Clark, Prezes Emirates.

To nie koniec gigantów

Airbus A380 powstał w odpowiedzi na legendarnego, czterosilnikowego Boeinga 747, czyli Jumbo Jeta, który do dziś pełni swoją funkcję, chociażby jako Air Force One, czyli latający Biały Dom.

Według ceny katalogowej jeden Airbus 380 kosztuje 432,6 miliona dolarów. Jego cena, a także fakt, że linie lotnicze odeszły od modelu kupowania wielkich samolotów na rzecz nieco mniejszych maszyn szerokokadłubowych, sprawiły, że Superjumbo zaczął tracić na popularności.

Superjumbo wraca do łask

Na początku maja 2019 roku dwie pierwsze maszyny tego typu trafiły na złom. Na lotnisku Tardes Lourdes we Francji, po zaledwie 10 latach służby rozmontowano maszyny należące do Singapure Airlines.

Jednak trend zaczyna się zmieniać. Jak wynika z analizy aplikacji FlightRadar, która pokazuje wszystkie loty rejsowe, do korzystania z Airbusów A380 wróciły także europejskie linie, które posiadały giganty w swojej flocie. Mowa zarówno o British Airways, jak i niemieckiej Lufthansie. Głównym powodem są opóźnienia w dostawie Boeingów 777, czyli największych samolotów dalekodystansowych, które produkuje obecnie amerykański koncern.

Czytaj też:
Stanowcza reakcja PLL LOT. Pasażerowie zostawieni na Zanzibarze
Czytaj też:
Ryanair z kłopotami. Długa lista odwołanych połączeń, również z Polski