Fani najbardziej szlachetnego szkockiego trunku - whisky single malt otrzymali dobrą wiadomość od amerykańskiego rządu. Administracja Joe Bidena postanowiła znieść część nałożonych przez poprzednika ceł na importowane do USA towary. Na liście znalazła się również whisky. Wpłynie to na jej cenę i dostępność. Od wprowadzenia taryf szkockie destylarnie wykazały ponad 500 mln funtów straty. Od października 2019 roku obowiązuje bowiem dodatkowe 25-procentowe cło na szkocką whisky.
Cła zostają na razie zawieszone na cztery miesiące. W tym czasie obie strony postarają się wypracować długofalowe rozwiązanie.
Zemsta za Airbusa
Nałożone przez Donalda Trumpa cła były odpowiedzią na politykę Unii Europejskiej względem Airbusa, czyli głównego konkurenta amerykańskiego Boeinga.
Stany Zjednoczone nałożyły cła w wysokości 10 proc. na samoloty cywilne i śmigłowce produkowane przez Airbusa oraz cła w wysokości 25 proc. na inne produkty przemysłowe i rolne, w tym m.in. na szkocką i irlandzką whisky, wybrane ryby, skorupiaki, cytrusy, soki, wina, sery, produkty mleczne, papier, książki, masło, jogurty, kawę, produkty z wieprzowiny, niektóre tekstylia, głównie z Wielkiej Brytanii, oliwę z oliwek z Hiszpanii i Francji oraz niemieckie i brytyjskie części do kamer i aparatów fotograficznych.
Czytaj też:
USA nakładają sankcje na Rosję. Rosja odpowiada: Nie igrajcie z ogniem