Smartfon ma 6 calowy wyświetlacz (proporcje 18:9), procesor Qualcomm Snapdragon 845 do tego 6GB pamięci RAM i 64GB pamięci na dane. To mniej więcej to samo co oferują inni w swoich topowych modelach. Dlatego trzeba się wyróżnić. I tutaj HTC robi co może. Pierwszym wyróżnikiem jest – znany już z poprzedniego U11 – interfejs Edge Sense 2. Ściskając telefon czy stukając w ramkę zrobisz zdjęcie, nagrasz film, czy przybliżysz mapę. Opcji jest mnóstwo, bo przyciskom można przypisać niemal dowolną funkcję. Telefon rozpoznaje nawet której ręki używasz, pozwalając swobodnie obsługiwać urządzenie prawą i lewą dłonią. Wystarczy podwójne stuknięcie ramki, aby wszystko znalazło się w zasięgu kciuka.
Drugą cechą, która wyróżnia U12+ jest optyczny i soniczny zoom. Mamy do dyspozycji po dwie kamery z tyłu i z przodu, system detekcji fazy i laserowy autofokus. Soniczny zoom umożliwi zrobienie zbliżenia na konkretny dźwięk lub głos. Z kolei automatyczny zoom robi płynne zbliżenia na scenę, światło i dźwięk. Można więc robić sceny filmowe.
Inne ciekawe rozwiązanie to przyciski, które są cyfrowe. Telefon gdy ich dotykamy lekko wibruje robiąc wrażenie jak byśmy przyciskali normalny przycisk. Dzięki temu zabiegowi udało się stworzyć niemal całkowicie zamkniętą obudowę i urządzenie spełnia wysoką normę szczelności IP68. W dodatku telefon ma słuchawki z aktywną redukcją szumów, które eliminują hałas i zakłócenia zewnątrz. Na koniec powala stylistyką. Tylna obudowa jest lekko przeźroczysta, widać przez nią podzespoły.
Cena wedle zapowiedzi przedstawicieli producenta to 3500 zł.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.