Jak podaje rosyjska wersja portalu Forbes, powołując się na dane firmy analitycznej App Annie, w ciągu dziesięciu dni od 9 lipca do 19 lipca aplikacja zarobiła ponad 1 mln dolarów. Większość pieniędzy pochodziła od właścicieli urządzeń mobilnych Apple, którzy zapłacili 746 tys. dolarów.
Aplikacja została stworzona w 2017 roku przez byłego pracownika rosyjskiego koncernu Yandex Jarosława Gonczarowa. Według App Annie, od tamtej pory FaceApp, został pobrany 73,2 miliona razy i przyniósł swoim twórcom w sumie 11,6 miliona dolarów zysku.
Na czym zarabia i jak działa FaceApp?
Program wspomagając się sztuczną inteligencją pozwala nam przerobić swoje zdjęcia na wiele sposobów. Część z nich jest bezpłatna. Darmowym filtrem jest najpopularniejszy, służący do pokazywania naszego wyglądu na starość. Możemy zmieniać też kolor włosów, zobaczyć siebie w okularach, lub zobaczyć, jak byśmy wyglądali, będąc innej płci. Ta ostatnia opcja niestety jest płatna.
Dodatkowo w bezpłatnej wersji na zdjęcie nakładany jest znak wodny. Żeby się go automatycznie pozbyć również musimy zapłacić.
Aplikacja jest bardzo prosta w obsłudze, dostępna m.in. w Play Store na urządzeniach mobilnych i waży około 10 MB. Korzystają z niej już nie tylko mniej znani influencerzy, ale też osoby prowadzące oficjalne konta celebrytów, artystów czy sportowców. Przerabiać możemy zresztą zdjęcia każdego, dlatego w sieci trafia się czasem na postarzone postaci z filmów, gier czy nawet kompletnie fikcyjne twory.
Czytaj też:
Czy Rosjanie szpiegują nas przez FaceApp?
Polskie gwiazdy używające FaceApp