Rosyjskie trolle znów zaatakowały, ale im się nie udało. Facebook je odkrył po informacji od FBI

Rosyjskie trolle znów zaatakowały, ale im się nie udało. Facebook je odkrył po informacji od FBI

Haker
HakerŹródło:Shutterstock / Minerva Studio
Ludzie związani z niesławną grupą trolli z Sankt Petersburga, która była częścią rosyjskiej machiny stworzonej do ingerencji w wybory prezydenckie w USA w 2016 roku, ponownie próbują zaatakować Amerykanów, ogłosił Facebook. Tym razem im się nie udało.

Nie udało się, bo Facebook otrzymał sygnały od FBI. Potem zlecił śledztwo, które potwierdziło podejrzenia. I usunął konta rosyjskich trolli oraz strony przez nich zarządzane. O wszystkim poinformowano 1 września wieczorem.

Operacja wykorzystywała fałszywe konta, w tym realistycznie wyglądające zdjęcia ludzi generowane komputerowo, sieć kont i stron na Facebooku, które miały niewielki zasięg i zaangażowanie w momencie ich usunięcia oraz strony internetowe, które zostały skonfigurowane by wyglądać i działać jak lewicowe serwisy informacyjne.

To pierwszy publicznie dostępny dowód na to, że ludzie powiązani z rosyjską grupą trolli, znaną jako Internet Research Agency (IRA), wykorzystują nieświadomych Amerykanów, aby ingerować w ich wybory podczas elekcji 2020 roku i siać między nimi niezgodę.

Wydaje się, że operacja została zakończona, zanim zdążyła zyskać dużą popularność na Facebooku. Odzwierciedla jednak to, co wydarzyło się w okolicach wyborów parlamentarnych w 2018 roku, kiedy – o ile wiadomo – wysiłki rosyjskich trolli online zostały powstrzymane, a szkody były niewielkie. Trolle miały znacznie więcej szczęścia w zdobywaniu obserwujących i zaangażowaniu w 2016 roku, choć nie wiadomo, jaki wpływ, jeśli w ogóle, miała ich praca, na tamtejsze wybory prezydenckie.

Facebook oświadczył, że oparł się na wskaźnikach technicznych, aby powiązać operację z IRA. Firma zazwyczaj nie udostępnia tych wskaźników publicznie. Tym razem Facebook oświadczył, że podzielił się informacjami z FBI.

– Wybory w USA nie były jedynym celem, ale wygląda na to, że operacja miała na celu podzielenie wyborców Demokratów, czyli taki sam jaki IRA próbowała osiągnąć w 2016 roku – powiedział Ben Nimmo, śledczy z Graphika, firmy zajmującej się analizą mediów społecznościowych, której Facebook zlecił zbadanie operacji trolli.

Część ujawnionych informacji kierowała uwagę na Peace Data, stronę internetową, która rzekomo jest niezależnym lewicowym serwisem informacyjnym i zawiera artykuły na temat polityki zagranicznej USA, prezydenta Donalda Trumpa, byłego wiceprezydenta Joe Bidena i teorii spiskowej QAnon. Tak naprawdę jednak tylko niewielka część artykułów na Peace Data wyraźnie odnosi się do kandydatów w wyborach w USA w 2020 roku.

Po ogłoszeniu przez Facebooka szczegółów operacji rosyjskich trolli we wtorek, na stronie Peace Data została opublikowana wiadomość kwestionująca ustalenia Facebooka i utrzymująca, że jest to niezależny serwis informacyjny.

Tymczasem według Graphiki, starając się wyglądać na prawych, Peace Data miała fałszywe dane osób, które rzekomo były jej redaktorami. Osoby te były wykorzystywane do rekrutowania nieświadomych, prawdziwych dziennikarzy do publikowania artykułów. Zdjęcia niektórych fałszywych redaktorów zostały stworzone przy użyciu technologii sztucznej inteligencji, oświadczyli Facebook i Graphika. Użyto tego samego rodzaju technologii, która jest używana do tworzenia filmów typu deepfake.

Gleicher powiedział, że skoro firmy takie jak Facebook i agencje federalne, takie jak FBI, są teraz świadome taktyk, jakich trolle używają i potrafią je monitorować, to trudniej będzie tajnym operacjom w mediach społecznościowych zdobyć wielką rzeszę obserwatorów. Jest według niego oczywiste, że Rosjanie „bardzo agresywnie próbują znaleźć sposób, aby wywrzeć wpływ, ale im się to nie udaje”.

Gleicher powiedział, że w lipcu FBI powiadomiło Facebooka o Peace Data. Następnie Facebook niezależnie ustalił za pomocą wskaźników technicznych, że osoby powiązane z IRA były zaangażowane w stronę internetową. Śledczy dodał, że Facebook podzielił się swoimi odkryciami z FBI.

Czytaj też:
Od dziś nowa wersja Facebooka. Czy da się ją wyłączyć?