Donald Trump w końcówce swojej kariery w fotelu prezydenta Stanów Zjednoczonych naraził się zarówno Markowi Zuckerbergowi, jak i Jackowi Dorseyowi. Poskutkowało to tym, że jego konta zniknęły z Facebooka i Twittera. Administracje obu portali tłumaczyły, że Trump rozpowszechniał za ich pośrednictwem nieprawdziwe informacje o sfałszowaniu wyników wyborów i mógł doprowadzić do dalszych niepokojów społecznych po szturmie na Kapitol. Już wcześniej Twitter zaczął prowadzić fact-checking wpisów Trumpa, oznaczając te, które uznano za niezgodne z powszechną wiedzą.
Platforma komunikacyjna Donalda Trumpa
Wygnany z tradycyjnych mediów społecznościowych, Donald Trump postanowił zbudować własną platformę komunikacji ze zwolennikami. Jak prognozowali analitycy Bloomberga, gdy kończył kadencję, były prezydent zdecydował się na budowę medium społecznościowego.
We wtorek stacja Fox News poinformowała, że projekt się urzeczywistnił. Tego dnia wystartowała platforma „From the Desk of Donald J. Trump” (Z biurka Donalda Trumpa – red.). Można ją znaleźć pod adresem: www.DonaldJTrump.com/desk. Użytkowników wita wideo z hasłem: „W czasach milczenia i kłamstw rodzi się zwiastun wolności”. Niżej niżej znajdziemy posty napisane przez byłego prezydenta.
Użytkownicy mogą dodawać do nich reakcje (wyłącznie pozytywne – „serduszka”) oraz udostępniać je na Twitterze i Facebooku. Istnieje możliwość zapisu na powiadomienia, by otrzymywać informację, ilekroć prezydent coś napisze. Na razie nie ma możliwości komentowania jego postów ani dodawania własnych. Ostatnie wpisy Donalda Trumpa pochodzą z 3 maja i dotyczą m.in. sondaży Liz Cheney z Wyoming oraz wygwizdania Mitta Romneya w Utah.
Czytaj też:
Sto dni prezydenta Bidena pod znakiem gruntownych reform