Osobliwość tuż za rogiem? Oto najbardziej realny scenariusz „buntu maszyn”

Osobliwość tuż za rogiem? Oto najbardziej realny scenariusz „buntu maszyn”

Zmierzamy do punktu tzw. osobliwości?
Zmierzamy do punktu tzw. osobliwości? Źródło:Shutterstock / John Williams RUS
Zaledwie kilka miesięcy po eksplozji nowych generatorów typu text-to-image, jak DALL-E 2, Imagen, Stable Diffusion czy Midjourney, pojawiły się modele text-to-video, które na podstawie wprowadzanych fraz potrafią stworzyć fantastyczne animacje. Wystarczy wspomnieć o „Make-A-Video” od Meta oraz opublikowany anonimowo model Phenaki.

Jeżeli ktoś nie nadąża za tym, co dzieje się w dziedzinie uczenia maszynowego i sztucznej inteligencji, to zdecydowanie nie jest osamotniony. Nawet eksperci, jak choćby pracujący wcześniej dla Tesli i OpenAI Andrej Karpathy, czują się przytłoczeni ilością informacji, jakie publikowane są w tej dziedzinie.

Przyspieszony postęp

Karpathy skomentował w taki sposób artykuł opublikowany przez zespół Mario Krenna z Instytutu Maxa Plancka na temat przyrostu liczby publikacji w dziedzinie sztucznej inteligencji. Zespół Krenna zauważył, że od 2012 roku – przełomowego dla rozwoju uczenia głębokiego, a więc dla sztucznej inteligencji w ogóle – liczba publikacji w tej dziedzinie podwaja się co dwadzieścia trzy miesiące. Mamy więc w tym momencie przyrost liczby publikacji do rzędu dziesiątek tysięcy na rok. Żaden pojedynczy człowiek nie jest w stanie przeczytać ich wszystkich, ponieważ coraz szybciej przybywają nowe.

Czy to znaczy, że zmierzamy do punktu tzw. osobliwości, a więc momentu, w którym postęp techniczny przestanie być kontrolowany przez człowieka?

Rzeczywiście można odnieść wrażenie, że przy obecnym przyroście wiedzy mało kto będzie w stanie stwierdzić, że wie, co się dzieje i jakie będzie to miało skutki. Czy tak jest jednak rzeczywiście?

Źródło: Wprost