Latający samochód coraz bliżej? Właśnie uzyskał ważny certyfikat od FAA

Latający samochód coraz bliżej? Właśnie uzyskał ważny certyfikat od FAA

Alef, Model A
Alef, Model A Źródło: Newspix.pl / SWNS
Amerykański Urząd Lotnictwa wydał certyfikat zaświadczający, że tzw. latający samochód firmy Alef Automotive jest zdolny do lotu. Mowa oczywiście o prototypie, ale już teraz eksperci snują ambitne wizje przyszłości.

Dzięki zdobyciu certyfikatu FAA prototyp Alef Automotive będzie mógł zostać dopuszczony do kolejnych testów. Projekt ma być rozwijany do momentu, gdy otrzyma kolejny certyfikat, tym razem zaświadczający o zdolności do poruszania się po drogach publicznych bez narażania innych użytkowników na niebezpieczeństwo.

Latający samochód pokona prawie 200 km w powietrzu

Parametry innowacyjnego pojazdu mają mu pozwolić na pokonanie 320 kilometrów na ziemi lub około 180 km w locie. Jako samochód będzie on mógł jednak poruszać się maksymalnie z prędkością 40 kilometrów na godzinę. W pierwszej kolejności ma on bowiem być „latającym”, a dopiero później „samochodem”. „Model A” opracowywany jest już od 2015 roku.

Producenci szacują, że pierwsze modele przełomowego wehikułu trafią do sprzedaży za dwa lata. Ich cenę plasuje się obecnie na pułapie 300 tys. dolarów. FAA przypomina jednak, że konstrukcja Alef Automotive nie jest pierwszą, która została dopuszczona do testów i uzyskała certyfikat zdatności do lotu. CNN zwraca jednak uwagę, że jest to pierwszy samochód, który nie różni się znacząco wyglądem od tradycyjnych pojazdów, a jednocześnie może wznosić się w powietrze.

Dyrektor Alef Automotive: Wielki krok

– Jesteśmy podekscytowani otrzymaniem tego certyfikatu od FAA. Pozwala nam to zbliżyć się do zapewnienia ludziom przyjaznych dla środowiska i szybszych dojazdów do pracy, oszczędzając osobom i firmom wiele godzin tygodniowo. To jeden mały krok dla samolotów i jeden wielki krok dla samochodów – komentował zdobycie uprawnień dyrektor generalny startupu Jim Dukhovny. W trakcie prezentacji przypomniano, że inspiracją dla nowego pojazdu był film „Powrót do przyszłości. Część II”.

Czytaj też:
Marcin Mroczek w ogniu krytyki. Tak wiózł samochodem swoje dzieci
Czytaj też:
Tesla z rekordowymi wynikami. Strategia Elona Muska działa