W ramach ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa (KSC) wprowadza się nowe uprawnienie ministra odpowiedzialnego za cyfryzację, tę rolę pełni dziś Prezes Rady Ministrów. Zgodnie z nowymi kompetencjami premier, w przypadku wystąpienia incydentu krytycznego, będzie mógł wydać polecenie zabezpieczające.
Polecenie zabezpieczenia ma na celu ograniczenie skutków incydentu. W związku z poleceniem firmy określone jako „o szczególnym znaczeniu gospodarczo-obronnym” będą musiały natychmiast zaprzestać używania sprzętu i oprogramowania firm, które mogą stanowić zagrożenie.
Firmy farmaceutyczne obawiają się ustawy o KSC
Oprócz firm telekomunikacyjnych i informatycznych na liście firm o szczególnym znaczeniu znalazły się także firmy farmaceutyczne. Jeśli premier nakaże im wycofanie sprzętu lub oprogramowania wykorzystywanych w liniach produkcyjnych leków, to produkcja stanie na wiele tygodni, zanim uda się znaleźć zamienniki.
Decyzja premiera w wypadku incydentu jest natychmiastowa, nieodwołalna i nie przewiduje okresu karencji. Nieprzewidziane wykluczenie któregokolwiek elementu z procesu produkcyjnego może w takim wypadku znacznie go opóźnić, a nawet zatrzymać na stałe. Wpływa na to bardzo wąska branża producentów sprzętu do wyrobu leków, na których już teraz leży wiele ograniczeń i wymogów co do przestrzegania standardów. W wypadku wykluczenia jednego z nich znalezienie zamiennika może okazać się niemożliwe.
Ustawa o KSC ma zadbać o bezpieczeństwo 5G
Ustawa o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa miała m.in. rozwiązać kwestię budowy sieci piątej generacji (5G) w Polsce. Konkretnie chodzi o dopuszczenie lub wykluczenie z budowy infrastruktury producentów sprzętu pochodzących z Chin, a przede wszystkim Huawei i ZTE, które znalazły się na celowniku Stanów Zjednoczonych.
Czytaj też:
Trump zakazał inwestowania w 31 spółek z Chin. Na liście m.in. Huawei
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.