Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda oraz producent kart graficznych nVidia miesiąc temu wystosowali prośby do użytkowników komputerów, o rozważenie przyłączenia się do walki z pandemią koronawirusa. Efekt przerósł ich oczekiwania.
Jak dowiadujemy się po niespełna miesiącu od startu akcji Folding@home, do pomocy w zwalczaniu COVID-19 dołączyło aż milion chętnych. Gracze i inni posiadacze komputerów udostępnili swoje jednostki do tworzenia megakomputera. Ostatnio do akcji dołączyła również m.in. Politechnika Poznańska, które udostępniła na ten cel 15 swoich najszybszych maszyn.
Każdy może pomóc
W jaki sposób „statystyczny Kowalski” miałby pomóc w walce z globalnym zagrożeniem epidemicznym? Może to zrobić, nie wychodząc z domu. Właściwie to nie musi robić właściwie nic. Wystarczy, że na swoim komputerze zainstaluje program Folding@home. Pozwoli to naukowcom na użycie niewykorzystywanych przez użytkownika zasobów obliczeniowych jego karty graficznej. Model działania znany jest, chociażby z tak zwanych „koparek kryptowalut”, które pozwalają na tworzenie wirtualnych pieniędzy poprzez prowadzenie zaawansowanych obliczeń.
Tym razem cel jest jednak dużo bardziej szczytny. Komputery pomogą w tworzeniu modeli predykcyjnych i poszerzaniu wiedzy na temat COVID-19. Uniwersytet Stanforda twierdzi, że użytkownicy, który udostępnią fragment mocy swoich komputerów, pomogą m.in. w poznawaniu procesu fałdowania białka wirusa. Jest to kluczowy proces w jego namnażaniu.
Czytaj też:
Chcesz pomóc w walce z koronawirusem? Udostępnij część mocy obliczeniowej swojego komputera