Wczoraj odbył się kolejny start rakiety Falcon 9 z satelitami systemu Starlink na pokładzie. Na orbicie znalazło się kolejnych 60 urządzeń, które służą do przesyłu bezprzewodowego internetu do nawet najbardziej niedostępnych zakątków naszej planety.
Publiczne testy
Elon Musk poinformował, że wraz z ustawieniem się nowej partii satelitów na odpowiedniej orbicie, ruszą publiczne testy internetu Starlink. Na razie będzie on dostępny wyłącznie dla klientów w Stanach Zjednoczonych i południowej części Kanady, ale szef SpaceX zapowiedział, że do testów dołączą kolejne kraje. Stanie się to tak szybko, jak zgodę wydadzą odpowiedni regulatorzy.
Po raz pierwszy satelity Starlink wystrzelono w maju 2019 roku. Docelowo na orbicie znaleźć się ma ponad 12 tys. satelitów, które komunikując się ze sobą, stworzą dwie sztuczne konstelacje. Jednak z nich ma się składać z 4409, druga z 7518 satelitów Starlink.
Zbyt widoczne?
Same satelity polaryzują środowisko miłośników kosmosu. Jedni je kochają, drudzy nienawidzą. Ci pierwsi cieszą się z możliwości obserwowania widowiskowych przelotów grup satelitów, drudzy uważają, że zaśmiecają one nocne niebo i utrudniają obserwacje astronomiczne.
Przy okazji wystrzelania kolejnej porcji Starlinków, Tim Dodd, popularyzator astronomii i youtuber znany jako Everyday Astronaut zapytał o widoczność satelitów na swoim koncie na Twitterze. Jego zdaniem w ostatnim czasie są one zdecydowanie bardziej widoczne. Na pytanie odpowiedział Elon Musk, który twierdzi, że jest to zjawisko czasowe i wynika z faktu, że w czasie tak zwanego „parkowania na orbicie”, czyli wtedy, gdy satelita przemieszcza się ona docelowe miejsce, słońce o wschodzie i zachodzie mocniej odbija się od jego paneli słonecznych. Szef SpaceX obiecał także, że kolejne partie satelitów będą pokryte już specjalnymi powłokami, które będą redukować refleksy, a co za tym idzie, będą mniej widocznie z Ziemi.
„To działa!”
Elon Musk już 23 października 2019 roku pochwalił się, że rozwiązanie faktycznie działa. „Wysyłam tego tweeta za pośrednictwem satelitów Starlink” – napisał Elon Musk, szef SpaceX. „To działa!” – dodał chwilę później.