W ubiegłym tygodniu okazało się, że prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko pisarzowi Jakubowi Żulczykowi. Chodzi o art. 135 Kodeksu karnego § 2, „kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”. Żulczyk w listopadzie 2020 roku napisał na Facebooku o prezydencie Andrzeju Dudzie „debil”.
Głos w sprawie zabierali sam pisarz, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro czy rzecznik Kancelarii Prezydenta.
Podpowiedź „debil” znika z Google
Sprawa wywołała ogromne zainteresowanie, a tym samym – sporo osób szukało informacji na ten temat przez Google. Portal Wirtualnemedia.pl zwrócił uwagę, że jeszcze niedawno po wpisaniu w wyszukiwarkę hasła „Andrzej Duda”, Google „podpowiadało” (system podpowiedzi dołącza nowe frazy na podstawie zainteresowania w sieci), by kolejnym słowem było „debil”.
Później jednak ta podpowiedź zniknęła, zaczęto przypuszczać, że albo zadziałały algorytmy Google'a, albo ktoś zdecydował, by ręcznie usunąć taką frazę. Serwis cytuje Krzysztofa Czapnika z GreenParrot, który nie przesądza, czy zadziałał algorytm, czy też ktoś ręcznie usunął tę podpowiedź. Jak wskazuje ekspert, algorytm mógł wykryć, że fraza wiąże się z kolejną, tylko obraźliwą.
– Ręcznie wyszukiwarka Google mogła zostać zmuszona do usunięcia podpowiedzi przez zgłoszenie żądania usunięcia treści zaznaczonych w odpowiednim formularzu – opisuje Czapnik.
Czytaj też:
BBC dostrzegło sprawę Jakuba Żulczyka. Pisarz nazwał Andrzeja Dudę „debilem”