Rozwój sztucznej inteligencji następuje lawinowo i praktycznie na naszych oczach. Nic więc dziwnego, że kolejni specjaliści zaczynają się mocno zastanawiać czy, jak i kiedy zastąpi ich AI.
Eksperci o AI zabierającym pracę – to nie takie proste
Specjaliści z jednej strony nie mają wątpliwości. Odpowiedź na pytanie, „czy AI zlikwiduje pewne zawody” to donośne „tak”. Dalej sprawa szybko się jednak komplikuje.
– Sprzężenie fizycznych maszyn, oprogramowania komputerowego oraz kombinacji hardware'u i software'u z technologią sztucznej inteligencji podniesie ich efektywność. Sprawi to, że zastępowanie ludzi przez maszyny w coraz większej ilości zawodów będzie nie tylko możliwe, ale również ekonomicznie opłacalne – ocenia profesor systemów informacyjnych Steven Miller.
Jak przekonuje specjalista z Singapore Management University, najbardziej zagrożone są zawody monotonnym charakterze. To grupa prac, która polega na powtarzalnych zdaniach, które trzeba wykonywać wkoło według konkretnych i dość precyzyjnych instrukcji. Z tym maszyny radzą sobie dość dobrze już teraz, a AI może jeszcze przyśpieszyć te procesy.
Jakie zawody są „odporne na AI”?
Stosunkowo bezpieczne są zaś zawody wymagające szybkiej adaptacji do zmieniających się warunków. Im większej elastyczności wymaga dany zawód, tym trudniej będzie go wykonywać maszynie – nawet tej obsługiwanej przez AI oparte na sieciach neuronowych.
Kolejną grupą zawodów są te, które polegają na kontaktach z drugim człowiekiem i wymagają wysokich umiejętności interpersonalnych. Z jednej strony może się pojawić na przykład robotyczny kelner, ale rzadko który użytkownik jest obecnie zadowolony z robota pracującego w obsłudze klienta. Przez długi czas społeczeństwie nie przyjmie też m.in. terapeuty czy lekarza AI.
Sztuczna inteligencja stworzy też oczywiście nowe zawody. Naukowcy przekonują, że pracy nie ubędzie, a być może zmieni ona swój charakter. W końcu siła robocza przeżyła już takie zmiany jak popularyzacja komputerów w każdym biurze czy wprowadzenie bardziej zaawansowanych maszyn do fabryk.
– Proces tworzenia się nowych zawodów, stworzonych z możliwości dostarczania nowych dóbr i usług za pomocą maszyn, [...] w znaczący sposób wyprzedza liczbę etató straconych w wyniku automatyzacji – przekonuje prof. MIller.
Czytaj też:
ChatGPT ma „fajnego brata”. DAN nie ma filtra, użytkownicy go kochająCzytaj też:
Google Bard AI popełnił błąd na wizji. Spółka straciła 100 miliardów dolarów