Naukowcy strzelają laserem w błyskawice. To nowa broń przeciw burzom

Naukowcy strzelają laserem w błyskawice. To nowa broń przeciw burzom

Laserowy piorunochron zespołu Auréliena Houarda
Laserowy piorunochron zespołu Auréliena Houarda Źródło: X / @NaturePhotonics
Burze potrafią wyrządzić duże szkody, a nasze piorunochrony od dziesiątek lat są takie same. Naukowcy postanowili to zmienić i eksperymentują ze strzelaniem w chmury wiązkami lasera. Metoda ma być nawet kilka razy lepsza od obecnych rozwiązań.

System instalacji odgromowej wymyślony jeszcze w XVIII w. przez Benjamina Franklina ma się dobrze i z paroma drobnymi modyfikacjami funkcjonuje po dziś dzień. Znakomita większość budynków i innych wyższych elementów otoczenia wyposażona jest w piorunochrony bezpiecznie odprowadzające energię elektryczną pod ziemię.

Proste rozwiązanie nie wystarcza już jednak naukowcom, którzy pracują już nad futurystyczną metodą radzenia sobie z burzowymi gromami.

Naukowcy testują laserowy piorunochron

Za najnowsze eksperymenty odpowiada Aurélien Houard, fizyk z francuskiej uczelni École Polytechnique w miejscowości Palaiseau nieopodal Paryża.

Wraz z zespołem prowadzi on badania w szwajcarskich górach, gdzie ogromnej mocy laserami strzela w chmury gromadzące się wokół lokalnej wieży telekomunikacyjnej. Zwykle instalacja skupia dużo błyskawic klasycznymi odgromnikami, ale specjalistom udało się z powodzeniem wykorzystać tam nowy system.

Zespołowi udało się bezprzewodowo poprowadzić wyładowanie przez około 50 metrów, co naukowcy uznają za duży sukces. Dodają też, że przy dalszym rozwoju technologii będą mogli „sterować” miejscem uderzenia błyskawic na znacznie dalszych dystansach.

– Powszechnie wykorzystywane odgromniki dobrze bronią przed błyskawicami, ale ich zasięg jest ograniczony do kilkudziesięciu metrów. Jeśli dopracujemy naszą technikę, będziemy mogli zwiększyć zasięg ochrony do kilkuset metrów – komentuje Houard dla „The Guardian”.

Laserowe piorunochrony mogłyby się stać wielce przydatne m.in. na lotniskach czy odosobnionych instalacjach i wszędzie tam, gdzie budowa klasycznego odgromnika byłaby problematyczna. Metoda laserowa jest jednak droższa od klasycznych piorunochronów.

Jak działa laserowy piorunochron?

Jak się okazuje, pomysł na laserowy odgromnik nie jest nowy, a badania w tej dziedzinie trwają od przeszło 20 lat. Francuski zespół jako pierwszy wykonał jednak testy terenowe, które zakończyły się zgodnie z teorią.

Zespół Houarda wykorzystał w eksperymentach mocne i bardzo często impulsy laserowe wycelowane w chmury burzowe. Takie oddziaływanie potrafi dość dobrze kierować torem powstawania błyskawicy, co zarejestrowały specjalnie przygotowane kamery nagrywające próby w zwolnionym tempie.

Kolejne pulsy lasera jonizują cząsteczki atmosferyczne, co doprowadza do wytworzenia się dobrze przewodzącego prąd „tunelu plazmowego”. Nie trzeba być fizykiem, by wiedzieć, że prąd podąża najniższą linią oporu. Błyskawica obiera więc drogę utorowaną przez laser. Grom omija w ten sposób czubek instalacji, w który uderzyłby bez ingerencji naukowców.

Czytaj też:
Fizyk obala popularny mit związany z burzą. „Wciąż zdarzają się wypadki, często śmiertelne”
Czytaj też:
18-latkę poraził piorun, zegarek na jej ręce eksplodował. Uratowały ją trampki

Opracował:
Źródło: The Guardian