Kolejny dzień kampanii wyborczej stoi pod znakiem spotkań liderów partii politycznych z obywatelami. W Szczecinie był Rafał Trzaskowski, a z mieszkańcami Świdnika spotkał się premier Mateusz Morawiecki.
Więcej pieniędzy na zbrojenia
Będąc w Świdniku, gdzie znajduje się bardzo znana fabryka śmigłowców, premier wykorzystał okazję, aby mówić o wydatkach na zbrojenia. Szef rządu wspomniał o ogromnych nakładach na zakup nowego uzbrojenia dla polskiej armii. Posłużył się także porównaniem z finansowaniem na ten cel za czasów rządów PO-PSL.
– Niedaleko stąd zwiększyliśmy produkcję polskich Krabów. Będąc w Świdniku, chcę szczególnie podkreślić to, że także tutaj przyjęliśmy w ostatnim czasie 500 nowych pracowników pod obsługę nowego zamówienia. Nasze 32 nowe śmigłowce AW149 dla polskiej armii – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
– Dziś na polską armię wydajemy nie 37 mld zł, jak w czasach Platformy Obywatelskiej, ale 137 miliardów złotych, a przyszły rok to ponad 150 miliardów złotych. To jest możliwe, bo rząd PiS naprawił dziurawy jak szwajcarski ser budżet po Platformie Obywatelskiej, tę gigantyczną lukę budżetową – wyliczał premier.
Morawiecki o „czarnej dziurze budżetowej”
Premier wskazał, że zwiększenie wydatków na zbrojenia było możliwe przede wszystkim dzięki uporaniu się z zadłużeniem finansów publicznych.
– Dzisiaj możemy naprawiać polską armię, odtwarzać jednostki, kupować nową broń za granicą, zwiększać produkcję w Stalowej Woli, Siemianowicach, tutaj w Świdniku, w Mielcu i wielu innych miejscach Polski. Armia staje się realnie coraz silniejsza, a za parę lat będzie najsilniejszą armią lądową w Europie – podkreślił premier. Powiedział także, że „rząd PiS zrobił wiele, aby załatać czarną dziurę w budżecie po rządach Platformy Obywatelskiej”.
Czytaj też:
Incydent na spotkaniu z Morawieckim w Świdniku. „Ktoś próbował mnie zaatakować”Czytaj też:
Mark Brzezinski dla „Wprost”: Polska musi pamiętać, że jest kluczowym ogniwem transportu ukraińskiego zboża