Filary emerytalne, ZUS, OFE, IKE, IKZE, PPE czy PPK – to pojęcia, z którymi nie każdy musi być zaznajomiony. Szczególnie dla osób młodych, rozpoczynających dopiero swoją karierę zawodową, kwestia emerytur i wszystkich związanych z nią zagadnień na pewno nie jest prosta. Im wcześniej jednak zrozumiemy, jak działa polski system emerytalny i co ma nam do zaoferowania, tym bardziej świadomie i efektywnie będziemy mogli w jego ramach oszczędzać. W niniejszym artykule opisuję wszystko, co powinieneś wiedzieć o systemie emerytalnym w Polsce.
Czym jest emerytura?
Zanim jednak przyjrzymy się bliżej polskiemu systemowi emerytalnemu, powiedzmy bardzo krótko, czym emerytura w ogóle jest.
Emerytura to comiesięczne świadczenie, które przysługuje osobie ubezpieczonej, która spełniła warunki uprawniające ją do jego otrzymania. Najczęściej warunkiem tym jest osiągnięcie konkretnego wieku. W Polsce wiekiem tym jest wiek emerytalny ustanowiony na poziomie 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
Obowiązkowe oszczędzanie na emeryturę – ile wynosi składka emerytalna?
Obowiązkowa część polskiego systemu emerytalnego, czyli tak zwany pierwszy filar emerytalny, oparty jest na Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. To tutaj trafia bowiem większa część składki, która odprowadzana jest z pensji brutto każdego pracującego w naszym kraju pracownika. Składka ta wynosi 19,52 proc. z przychodu z pracy, czyli pensji brutto, a jej koszt w równym stopniu obciąża zarówno pracownika, jak i pracodawcę. Osoby prowadzące działalność gospodarczą odprowadzają przy tym składkę obliczoną od zadeklarowanej przez siebie kwoty – która jednak nie może być niższa od kwoty stanowiącej 60 proc. prognozowanego, przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego. Minimalna podstawa, od której liczy się wszelkie składki w 2023 roku, wynosi 4161 zł.
Składka wynosząca 19,52 proc. nie trafia jednak w całości w jedno tylko miejsce, ale w zależności od podjętej indywidualnie decyzji:
-
Przekazywana jest do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i tam dzielona jest pomiędzy dwa rodzaje rachunków, czyli:
- Konto w ZUS-ie (składka w wysokości 12,22 proc.)
- Indywidualne subkonto (składka równa 7,3 proc.) - Przekazywana jest częściowo do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (składka wynosząca 12,22 proc. zasila wtedy nasze konto w ZUS, a składka w wysokości 4,38 proc. nasze indywidualne subkonto), a częściowo do jednego z Otwartych Funduszy Emerytalnych (2,92 proc.).
Na podjęcie powyżej przedstawionej decyzji osoby wchodzące na rynek pracy mają jednak tylko 4 miesiące. Po upłynięciu tego czasu i braku decyzji domyślna jest pierwsza opcja, a więc całość składek odprowadzanych do ZUS-u (na dwa różne konta).
Rzucające się w oczy rozróżnienie na wspomniane już dwa zusowskie konta, a więc: konto i subkonto w praktyce sprowadza się do tego, że jedynie środki, które zgromadzimy na naszym subkoncie, są w pełni dziedziczne i przekazane będą uprawnionym do tego osobom po naszej śmierci.
Otwarte Fundusze Emerytalne (skrótowo nazywane OFE) to natomiast drugi filar emerytalny, który, choć wciąż istnieje, wygląda dziś inaczej, niż pierwotnie zakładano. Jego uczestnicy muszą przy tym pamiętać, że na 10 lat przed osiągnięciem przez nich wieku emerytalnego, OFE będzie stopniowo przekazywać zgromadzone przez nich środki do indywidualnego subkonta w ZUS-ie. W praktyce więc pieniądze z OFE i tak ostatecznie znajdą się w ZUS-ie i to ten podmiot będzie je nam na emeryturze wypłacał.
Podsumowując powyższe: obowiązkowy system emerytalny w Polsce polega na odprowadzaniu przez całe swoje zawodowe życie składek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ewentualnie częściowo także do OFE). Pieniądze zgromadzone w ZUS-ie nie są przy tym specjalnie inwestowane, ale wypłacane są na bieżąco obecnym emerytom. Tego typu system nazywany jest systemem repartycyjnym, a jego główna słabość polega na ryzyku demograficznym. Rosnąca stale w naszym kraju liczba emerytów (a więc osób pobierających z tego systemu pieniądze) i malejąca liczba osób aktywnych zawodowo (a więc osób, które do systemu pieniądze na bieżąco wpłacają) powoduje obciążenie całego, działającego w ten sposób mechanizmu i zwiększanie się prawdopodobieństwa wystąpienia w przyszłości problemów z wypłatą świadczeń lub znacznego obniżenia ich realnej wartości.
Dobrowolne sposoby oszczędzania na emeryturę – o jakich możliwościach mowa?
Żyjąc w dobie starzejącego się wciąż społeczeństwa, o wspomnianym ryzyku po prostu musimy myśleć. Receptą może być tu trzeci, w pełni dobrowolny filar emerytalny, który jest sposobem na zwiększanie swojej całkowitej emerytury i podniesienie standardu życia po zakończeniu czasu aktywności zawodowej. Jakie rozwiązania znajdują się w tym filarze i na czym polegają?
Indywidualne Konto Emerytalne (IKE)
IKE, czyli Indywidualne Konto Emerytalne, to sposób na oszczędzanie pieniędzy na emeryturę z przeznaczeniem ich wypłaty po osiągnięciu 60 roku życia (lub ewentualnie 55 – w przypadku osób, które wcześniej nabyły uprawnienia emerytalne). Inwestowanie w IKE pozwala omijać podatek od zysków kapitałowych, a indywidualność i dziedziczność tego rozwiązania pozwala bezpiecznie spoglądać w kierunku starości.
Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE)
IKZE podobnie jak IKE to instrument oszczędnościowo-inwestycyjny, który pozwala odkładać środki na emeryturę na indywidualnym koncie. W przeciwieństwie do IKE, pieniądze z IKZE wypłacane są jednak dopiero po osiągnięciu 65 roku życia (a nie 60 lub 55) i pozwalają skorzystać z dodatkowego benefitu — czyli corocznej ulgi podatkowej. Ulga ta polega na możliwości odliczenia od dochodu, uiszczonych w trakcie roku, wpłat na IKZE. Można zrobić to do wyszczególnionego w ustawie limitu. W praktyce rozwiązanie to pozwala osobom nieprowadzącym działalności gospodarczej zaoszczędzić aż: 999 zł (jeżeli rozliczamy się według stawki PIT z pierwszego progu podatkowego) lub 2663 zł (przy stawce PIT wynoszącej 32 proc.). W zamian za to, przy IKZE na końcu okresu oszczędzania, czyli przy wypłacie, musimy natomiast zapłacić 10 proc. zryczałtowanego podatku.
Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK)
PPK, czyli Pracownicze Plany Kapitałowe, to rozwiązanie skierowane do pracowników. Na osoby zatrudnione na umowie o pracę, które zdecydują się inwestować w ramach PPK, czekają dopłaty – kolejno ze strony pracodawcy oraz państwa. Pracodawca dorzuca tu 75 groszy do każdej zainwestowanej przez pracownika w ramach tego programu złotówki. Państwo z kolei jednorazowo na nasz rachunek PPK wpłaca 250 zł za przystąpienie, a później co roku przelewa kwotę równą 240 zł. Pieniądze, które oszczędzamy w PPK, pomimo tych dopłat są w pełni indywidualne i dodatkowo, przy ratalnej wypłacie po 60 roku życia, nie podlegają opodatkowaniu podatkiem od zysków kapitałowych. Środki te są przy tym stale inwestowane, a wpłat na PPK za pracownika dokonuje pracodawca. Pracownik więc o niczym nie musi tu myśleć – wystarczy jedynie jego chęć przystąpienia do programu (która swoją drogą, na podstawie obowiązujących przepisów, jest domyślna).
Pracownicze Plany Emerytalne (PPE)
Podobnie jak przy PPK, tak również przy PPE (czyli Pracowniczych Planach Emerytalnych), to pracodawca opłaca za nas składki, które pobierane są przed wypłatą pensji. Składkę podstawową w ramach PPE finansuje przy tym jednak jedynie pracodawca. Jako pracownik do tego programu nie musimy więc dokładać (choć możemy zrobić to, dobrowolnie deklarując wysokość składki dodatkowej). Kolejna różnica pomiędzy tymi programami jest taka, że przystąpienie do PPE jest jedynie nieobowiązkową opcją, którą zaoferować swoim pracownikom może (ale nie musi) każdy poszczególny pracodawca. PPK natomiast, co do zasady, jest dla pracodawców programem obowiązkowym.