Samorządowcy z gmin turystycznych (Porozumienie Gmin Górskich) z południa Polski spotkali się w piątek w beskidzkim kurorcie Szczyrk. Zdaniem wójta Kościeliska Romana Krupy, żadna z rekompensat oferowanych przez państwo nie wyrówna strat poniesionych w wyniku obostrzeń wywołanych przez epidemię COVID-19. – My chcemy pracować. (…) Żadna z tarcz nie wyrówna strat. Podkreślamy, że w oparciu o reżimy sanitarne i przygotowane protokoły, bezpieczny sezon zimowy w turystyce jest możliwy. (…) O to walczymy – powiedział.
Wtórował mu burmistrz Szczyrku Antoni Byrdy. – Musimy zrobić wszystko, aby tej zimy wyciągi, ośrodki narciarskie, hotele, pensjonaty i różne najmniejsze nawet biznesy, mogły pracować. Chcemy rozmawiać, by rozwiązania związane z pandemią były optymalne. (…) Jesteśmy przygotowani, aby każdy, kto do nas przyjedzie czuł się bezpiecznie. (…) Nie chcemy zasiłków, chcemy pracować – mówił.
Ferie i sezon zimowy 2020/2021. Samorządowcy alarmują, hotelarze: Bez pracy zimą nie doczekamy wiosny
Zdaniem samorządowców i przedstawicieli branży turystycznej sytuacja w gminach staje się dramatycznie trudna. Dyrektor szczyrkowskiego hotelu Orle Gniazdo Beata Rakszawski mówiła, że część pracowników otrzymała już wypowiedzenia. – Bez pracy zimą nie doczekamy wiosny – podkreśliła.
Wójt Kościeliska Roman Krupa wskazał, że pomoc z tarcz – zarówno 6.0, jak i PFR, nie trafi do części rodzinnych biznesów, które oferują miejsca noclegowe. Wójt Bukowiny Tatrzańskiej Andrzej Pietrzyk podał, że rodziny, które żyją z turystyki mogą stracić tej zimy ok. 80 proc. dochodu. Zaznaczył, że przychód z tego sezonu to niemal 75 proc. wpływów z całego roku.
Samorząd Świeradowa-Zdroju, aby zilustrować skalę dramatu w gminach górskich, umieścił w internecie licznik strat gminy, właścicieli obiektów noclegowych, gastronomicznych i pracowników branży turystycznej. Ruszył on w piątek o godzinie 13:00. Bieżący stan zobaczyć można na stronie https://stacjakultury.swieradowzdroj.pl/.
Gminy górskie chcą rozmawiać z premierem o obostrzeniach
Burmistrz Dusznik-Zdroju Piotr Lewandowski przypomniał, że tydzień temu samorządowcy zaapelowali do premiera Mateusza Morawickiego o spotkanie. – Rozumiemy, że ostatnie dni były bardzo napięte, ale ponawiamy prośbę. Trzeba znaleźć czas, by porozmawiać z gminami górskimi i przedstawicielami przedsiębiorców oraz mieszkańców, którzy tej zimy znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji – powiedział.
Samorządowcy mówili także o niejasnej przyszłości. Burmistrz Świeradowa-Zdroju Roland Marciniak wskazał, powołując się na doniesienia mediów, że za tydzień Słowacja będzie wpuszczała do siebie osoby z negatywnym wynikiem testu na obecność SARS-CoV-2. – Oni się otwierają na polskich ozdrowieńców. (…) Chcielibyśmy, aby w wypracowanych przez nas protokołach sanitarnych także ich uwzględnić. Mamy dziesiątki tysięcy łóżek, z których ozdrowieńcy mogliby skorzystać. Dziś nie są brani pod uwagę. To są ludzie zdrowi, którzy powinni mieć możliwość podróżowania – mówił.
Burmistrz Karpacza Radosław Jęcek wskazywał, że większość właścicieli obiektów nie wie, co odpowiedzieć na pytanie gości o rezerwacje. – Dziś wiemy, że do 27 grudnia branże hotelarska i gastronomiczna są zamknięte. I nic więcej. (…) Natomiast do Czech można już jechać do restauracji czy hotelu. Stoki są tam uruchamiane. Austria wie, że otwiera się 7 stycznia. Ludzie planują wyjazdy dziś. Oni przejadą tylko przez nasze miejscowości i zostawią pieniądze zagranicą – wskazywał.
Porozumienie Gmin Górskich było dotychczas nieformalną inicjatywą. W piątek samorządowcy, który spotkali się w Szczyrku, podpisali list intencyjny dotyczący powołania wspólnej organizacji – Stowarzyszenia Gmin Górskich RP. – Od wschodu do zachodu Polski gmin górskich jest 203. To zaproszenie dla wszystkich – powiedział burmistrz Szczyrku Antoni Byrdy.
Autor: Marek Szafrański