Dyrektywa o prawie do naprawy - bo producenci nie chcieli po dobroci. Co ma się zmienić?

Dyrektywa o prawie do naprawy - bo producenci nie chcieli po dobroci. Co ma się zmienić?

Awaria sprzętu domowego
Awaria sprzętu domowego Źródło: AdobeStock
Zmywarki, pralki, smartfony oraz wiele innych urządzeń, które znajdują się w każdym domu, zostaną wkrótce objęte prawem do naprawy. To sposób unijnych urzędników na zmuszenie producentów do tego, by wprowadzane przez nich towary dało się łatwo i w miarę tanio naprawić.

Dziś naprawa wielu zepsutych sprzętów jest niemożliwa lub bardz utruniona, o co zadbali sami producenci, np. poprzez zaplombowanie pewnych części urządzeń. Do tego zakup niektórych części zamiennych graniczy z cudem, bo określonego rodzaju uszczelki czy śrubki są montowane tylko w nowych urządzeniach, ale nie produkowane do sprzedaży w sklepach. Jeśli do tego uwzględnić koszty robocizny, może się okazać, że urządzenia nie opłaca się kupować, bo zakup nowego będzie tańszy.

Dyrektywa o prawie do naprawy

Na pewno każdy z nas co najmniej raz w życiu zetknął się z dylematem: naprwiać czy kupować nowe? Ten drugi wariant cieszy sprzedawców, bo zależy im na tym, by sprzedać jak najwięcej towaru. Jest jednak szkodliwy dla środowiska, bo elektrośmieci są trudne w składowaniu i utylizacji. Skoro producenci nie widzą interesu w projektowaniu urządzeń, które stosunkowo łatwo można naprawić, to zostaną do tego przymuszeni: Rada Unii Europejskiej przyjęła dyrektywę o prawie do naprawy.

Zgodnie z nową dyrektywą producenci będą zobowiązani oferować szybkie i korzystne cenowo usługi naprawy oraz informować klientów, że mają oni prawo do tego, żeby domagać się tej usługi. Towary, które zostaną poddane naprawie jeszcze na gwarancji, otrzymają dodatkowy rok okresu zabezpieczenia, co ma zachęcić konsumentów do tego, żeby wybrali naprawę zamiast wymiany produktu.

A co po upływie okresu gwarancji? Producent będzie zobowiązany do naprawy produktu za rozsądną cenę i w rozsądnym terminie. Naprawy będą możliwe nie tylko w autoryzowanych serwisach producenta, ale także w niezależnych zakładach naprawczych. Żeby ułatwić ten proces, w Unii uruchomiona zostanie platforma, gdzie konsumenci będą mogli znaleźć m.in. informacje o punktach napraw działających w ich sąsiedztwie.

Przepisy obejmą określoną kategorię sprzętów domowych, w tym zmywarki, pralki, smartfony czy wyświetlacze elektroniczne, ale lista ma być na bieżąco rozszerzana.

Czytaj też:
ZUS przegrał z wdową. Urzędnicy szli w zaparte aż do Sądu Najwyższego
Czytaj też:
Elon Musk w administracji Donalda Trumpa? Miliarderzy zacieśniają współpracę

Opracowała:
Źródło: Wprost