Niemiecki Komitet ds. Stosunków Gospodarczych ze Wschodnią Europą opublikował we wtorek najnowsze dane dotyczące handlu Niemiec z Rosją. Okazało się, że pomimo ataku Rosji na Ukrainę i światowej izolacji Moskwy na arenie politycznej wymiana handlowa nie zamarła. Mocno się jednak zmieniła, pokazując efekt sankcji nakładanych na Rosję przez kraje Zachodu.
Rekordowy deficyt w handlu z Rosją
Jak wynika z danych opublikowanych przez Komitet, eksport towarów z Niemiec do Rosji zmniejszył się w ciągu ostatniego roku o 45 proc., osiągając najniższy wynik od 2003 roku.
Jednocześnie wartość importu towarów z Rosji do Niemiec wyniosła 37 mld euro i była wyższa o 11 proc., w porównaniu z poprzednim rokiem. To, jak podaje Komitet ds. Stosunków Gospodarczych ze Wschodnią Europą, bezpośredni efekt wzrostu cen surowców energetycznych, które Niemcy importowały z Rosji.
W rezultacie niemiecki deficyt w wymianie handlowej w Rosją wzrósł do rekordowego poziomu około 22 mld euro.
Efekt sankcji
Jak poinformował dyrektor wykonawczy komitetu Michael Harms, spadek handlu z Rosją widać przede wszystkim w branżach, które zostały objęte sankcjami, jak np. motoryzacja. Eksport pojazdów i części samochodowych do Rosji praktycznie ustał.
Zdaniem dyrektora komitetu perspektywy na to, by handel z Rosją wrócił do przedwojennych wartości, są bardzo niewielkie. W przyszłym roku znacząco spadnie jednak deficyt w handlu, ponieważ Niemcy praktycznie uniezależniły się od rosyjskich surowców energetycznych i w 2023 roku nie będą ich już importować.
Czytaj też:
Węgry zmieniają zdanie. Jednak nie będą blokować wsparcia dla UkrainyCzytaj też:
Rosyjski oligarcha i jego luksusowe jachty wyparowały. Włosi tropią miliardera