„Jedna trzecia Polaków boi się utraty pracy” – wynika z raportu przeprowadzonego przez firmę Randstad. Ponad 55 proc. obawia się, że kryzys negatywnie wpłynie na ich zatrudnienie. Niestabilna sytuacja ekonomiczna sprawiła, że podobne obawy mają pracownicy niemal na całym świecie.
Globalne badanie, wszędzie podobne wyniki. Pracownicy obawiają się utraty pracy
Badanie Randstad Workmonitor przeprowadzono na dużą skalę, łącznie objęło 35 tys. osób zatrudnionych w 34 krajach Europy, obu Ameryk oraz regionu Azji i Pacyfiku. W badaniu wzięły udział osoby w wieku 18-67 lat, pracujące co najmniej 24 godziny tygodniowo lub prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Minimalna wielkość próby to 500 osób dla danego kraju. Globalne wyniki nie napawają optymizmem.
92 proc. z osób biorących udział w badaniu stwierdziło, że stabilność zatrudnienia jest dla nich ważna, z czego 63 proc. twierdzi, że nie przyjęliby pracy, która by tego nie zapewniała. Większość (52 proc.) przyznała również, że obawia się wpływu niepewnej sytuacji gospodarczej na ich zatrudnienie, a znacznie większy odsetek niż w Polsce, bo aż 37 proc. ankietowanych boi się, że zostanie bez zatrudnienia. Ale to nie wszystko.
Praca do 70-tki? Wracają z emerytury do firmy, już nie myślimy o świadczeniach
Wysoki wskaźnik inflacji sprawił bowiem, że emeryci wracają do pracy, zaś w przypadku starszych pracowników obawy finansowe doprowadziły również do opóźnienia przejścia na emeryturę. W zeszłym roku 61 proc. respondentów uważało, że przejdzie na emeryturę przed 65 rokiem życia, obecnie zaś twierdzi tak zaledwie połowa ankietowanych.
Spośród osób powyżej 55 lat co czwarty pracownik twierdzi, że wstrzyma się z przejściem na emeryturę. A jak wygląda perspektywa Polaków, jeżeli chodzi o ich plany emerytalne? Aż 7 na 10 pracowników w naszym kraju przyznaje, że nie mogą odejść na emeryturę tak szybko, jakby chcieli. Powód?
Taki sam jak w większości państw – kiepska sytuacja finansowa. Niemal co piąty pracownik z Polski (19 proc.) planuje opóźnić przejście na emeryturę, aby sprostać rosnącym kosztom utrzymania.
Co jeszcze wynika z raportu? Gwałtownie rosnące koszty utrzymania mają znaczący wpływ na oczekiwania pracowników.
Pracodawco pomóż pracownikom. Coraz więcej apeli o wyrównanie wypłaty lub dodatki
Wielu z nich zwraca się do pracodawców o wsparcie finansowe w czasie, gdy inflacja w zasadzie obniża wartość płac – przekonują analitycy Randstad. Efektem jest oczekiwanie wyższych i częstszych podwyżek, comiesięcznych premii, a nawet pomocy w opłaceniu wyższych rachunków za energię w domu.
Pracownicy na całym świecie chcą, aby ich przedsiębiorstwa wykazały się pomocą w ich trudnej sytuacji. Najbardziej pożądaną formą wsparcia jest comiesięczna dopłata do kosztów utrzymania, 41 proc. badanych chciałoby comiesięcznej premii inflacyjnej.
Z kolei 39 proc. respondentów oczekuje wzrostu pensji poza zwykłym tokiem corocznego przeglądu wynagrodzeń. A 28 proc. ankietowanych oczekuje od swojego pracodawcy dopłaty do kosztu energii, dojazdów albo innych codziennych wydatków. Jak wygląda sytuacja w naszym kraju?
Na pytanie czy pracodawca pomaga sprostać zwiększonym kosztom utrzymania, twierdząco odpowiada 47 proc. wszystkich uczestników badania w Polsce. Aż 54 proc. naszych rodaków chciałoby otrzymywać comiesięczną premię inflacyjną. Częściej również mówimy o potrzebie podwyżki płacy poza regularną coroczną weryfikacją wynagrodzeń w firmie. Taką wypowiedź zadeklarowało 46 proc. Polaków.
Na tle pracowników z innych państw rzadziej natomiast wskazujemy chęć otrzymania dopłat na dojazdy lub refinansowania kosztów zużycia energii podczas pracy zdalnej – takiego zdania jest tylko 22 proc. polskich pracowników.
Pracę znajdą szybko, ale za mniejsze pieniądze
Mimo trudniejszej sytuacji ekonomicznej większość respondentów wyraziła przekonanie, że w razie utraty pracy będą w stanie szybko znaleźć nowe zatrudnienie (50,4 proc.). Niepokój rośnie na skutek szeregu głośnych redukcji, jakie miały miejsce w zeszłym roku, w tym pracowników w firmach technologicznych. Te zmiany ogłaszano też w innych sektorach m.in. w motoryzacji, bankowości i finansach oraz w e-handlu.
Z badania wynika, że w obliczu słabnącego popytu i utrzymujących się problemów z globalnym łańcuchem dostaw wielu pracodawców koryguje poziom zatrudnienia.
– „Osoby o kluczowych i poszukiwanych umiejętnościach znajdują co prawda zatrudnienie w niektórych sektorach, w instytucjach publicznych, organizacjach pozarządowych i małych startupach, ale tacy pracodawcy nie oferują jednak takich samych płac i świadczeń dodatkowych, jak duże firmy o ugruntowanej pozycji” – czytamy w raporcie.
Szukamy dodatkowych prac, zostajemy w firmie po godzinach
Ale niepewność narasta nie tylko z powodu redukcji. Wielu pracowników przekonuje, że nie nadąża za rosnącymi kosztami utrzymania. – „Aby złagodzić skutki inflacji, znaczna część badanych zamierza pracować więcej godzin w swoim obecnym miejscu zatrudnienia albo podjąć dodatkową pracę” – czytamy w raporcie.
Większość ankietowanych (58 proc.) twierdzi, że w ciągu ostatniego półrocza nie otrzymali żadnego dodatkowego wsparcia finansowego, a jedynie 10 proc. otrzymało jednorazową wypłatę z tytułu kosztów utrzymania.
Aby zasypać dziurę w domowym budżecie wielu pracowników podejmuje się drugiej pracy (25 proc.) lub bierze nadgodziny (23 proc.). Znacznie gorzej wygląda ten wskaźnik w naszym kraju. Dodatkowego źródła pracy w Polsce szuka co trzeci ankietowany. – „Jesteśmy też bardziej skłonni do brania dodatkowych godzin pracy, by wspomóc domowy budżet: taką chęć deklaruje 24 proc. polskich respondentów” – czytamy w raporcie.
Co warte podkreślenia z obydwu form dorobienia do pensji najczęściej korzystają przedstawiciele pokolenia Z. Aż 30 proc. z nich szuka dodatkowej zatrudnienia, a niemal co trzeci (32 proc.) chce zwiększyć wymiar godzin w firmie. Obydwie te wartości są znacznie wyższe niż w najstarszym pokoleniu osób powyżej 55 lat – odpowiednio 17 proc. i 13 proc.
Dodatkowa praca martwi wielu pracodawców. Jest iskierka nadziei
Z analiz wynika, że zwiększa się liczba osób poszukujących drugiego źródła dochodu. Badania mówią też o przeładowaniu pracą osób, które pracują na dwóch etatach, często bez wiedzy i zgody pracodawców.
W podsumowaniu wyników badania jak podaje Randstad zaznaczono też, że mimo niepokojów ekonomicznych, pracownicy wciąż mają wobec pracodawców bardzo sprecyzowane oczekiwania, z których nie chcą rezygnować. 80 proc. Polaków i 83 proc. respondentów w ujęciu globalnym wskazuje na oferowanie elastycznych godzin pracy.
Ważnym czynnikiem jest także równowaga pomiędzy życiem zawodowym i czasem prywatnym. 57 proc. Polaków nie wahałoby się odrzucić oferty pracy, gdyby miała negatywnie odbić się na ich prywatnym czasie. W ujęciu globalnym taki odsetek wyniósł 61 proc.
Czytaj też:
PIT 2022. Podpowiadamy, jak zapłacić niższy podatek. To rozwiązanie dla każdegoCzytaj też:
PIT 2023. Resort finansów podpowiada. Złożysz ten formularz – więcej zarobisz