Związki domagają się ok. 280 zł brutto podwyżki. Zarząd firmy zaproponował dotąd wzrost wynagrodzeń o 130 zł od października, tłumacząc, że sytuacja finansowa przedsiębiorstwa nie pozwala na więcej. - Propozycja zarządu jest żenująca. W Przewozach Regionalnych nie było podwyżek od trzech lat. Pracownicy zarabiają o wiele mniej niż ich koledzy na tych samych stanowiskach w innych spółkach kolejowych, np. średnie zasadnicze wynagrodzenie maszynisty kolejowego wynosi 1,4-1,6 tys. zł brutto - ocenił Kokot. Do udziału w referendum uprawnionych jest ok. 13 tys. pracowników spółki PR, aby wynik był ważny, zagłosować musi ponad 6,5 tys.
Według Kokota jeśli do wieczora 8 lipca zarząd spółki nie zgłosi propozycji zgodnej z oczekiwaniami związkowców, 11 lipca rozpocznie się pięciodniowe głosowanie. Jego wyniki trafią - do 18 lipca - do komitetu protestacyjno-strajkowego w Warszawie.
Przewozy Regionalne to największy pasażerski przewoźnik kolejowy w Polsce. Spółka należy do samorządów 16 województw i zatrudnia ok. 13,5 tys. pracowników. W wyniku restrukturyzacji, od grudnia 2008 r. zatrudnienie spadło o ok. 3 tys. osób. Od stycznia do maja z usług przewoźnika skorzystało 47,5 mln pasażerów. Dziennie na szlaki wyjeżdża ponad 2,5 tys. pociągów przewoźnika, głównie na trasach lokalnych i regionalnych. Ten rok zarząd Przewozów Regionalnych planuje zakończyć ze stratą ok. 30 mln zł. Jeśli związki zgodziłyby się na podwyżki 130 zł od października, strata wzrosłaby do ponad 40 mln zł.
PAP, arb