- Ewentualne zmiany traktatowe czy umowy międzyrządowe, zmieniające kompetencje pomiędzy państwami a instytucjami europejskimi, dotyczyć będą państw strefy euro. I prawdziwy dylemat pojawi się czy my uczestnicząc w takiej umowie międzyrządowej, a nie będąc w strefie euro, tracimy swoje kompetencje, czy nie. Ta debata jeszcze przed nami - zapowiedział Tusk. Zaznaczył przy tym, że jeśli chodzi o przystąpienie Polski do strefy euro, to sceptycy w tej kwestii mają poważne zabezpieczenie, ponieważ konieczna jest w tym celu zmiana konstytucji. - Polska jest potencjalnie w strefie euro i o tym zdecydowano w referendum, więc żeby przystąpić do strefy euro i ewentualnie wyzbyć się części kompetencji, o czym będzie stanowił nowy traktat, i tak będziemy musieli zmienić konstytucję i to jest ta sama większość co przy ratyfikacji - przypomniał Tusk. Dodał, że w związku z tym nie ma ryzyka, że "ktoś bez wiedzy i akceptacji większości parlamentu to przeprowadzi, bo takie będzie mieć widzimisię".
W ubiegłym tygodniu przywódcy UE porozumieli się w sprawie tzw. nowego paktu fiskalnego, który ma być wdrożony umową międzyrządową 17 państw strefy euro oraz kilku innych państw. Chodzi o zastosowanie nowych zasad dyscypliny finansów publicznych, w tym wprowadzenie automatycznych sankcji za łamanie dyscypliny budżetowej dla krajów łamiących limity deficytu i długu publicznego, a także o wpisanie do konstytucji przez wszystkie kraje tzw. złotej zasady utrzymywania zrównoważonych budżetów. Na te zmiany naciskała kanclerz Niemiec Angela Merkel, by zapobiec w przyszłości powtórce kryzysu zadłużenia, który z Grecji rozprzestrzenił się na kolejne kraje eurolandu.PAP, arb