Sikorski: pakt fiskalny podpiszemy tylko w zgodzie z interesem Polski

Sikorski: pakt fiskalny podpiszemy tylko w zgodzie z interesem Polski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radosław Sikorski (fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz) 
- Polska podpisze tylko umowę, która będzie zgodna z naszym interesem - oświadczył szef MSZ Radosław Sikorski (PO) nawiązując do toczących się negocjacji dotyczących paktu fiskalnego.
Pakt fiskalny ma być umową międzyrządową, zawartą przez państwa strefy euro oraz chcące przystąpić do niej kraje spoza eurolandu, w tym Polski. Warszawę niepokoi m.in. to, że w myśl projektu kraje spoza strefy euro nie będą brały udziału w szczytach eurolandu, nawet jeśli podpiszą nowy traktat. - Pakt fiskalny ma głównie na celu zdyscyplinowanie krajów strefy euro. Polska w strefie euro nie jest, będzie przy stole z pełnym prawem głosu, gdy do strefy euro przystąpi - powiedział Sikorski.

Polska nie ma głosu w OPEC (Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową), w Organizacji Konferencji Islamskiej czy  Unii Afrykańskiej. - Tak samo nie mamy głosu w strefie euro, bo nie jesteśmy jej członkiem - powiedział Sikorski. Dodał, że dziwi go jednak ton satysfakcji, który przebija się wśród wypowiedzi niektórych publicystów czy polityków opozycyjnych, że w  trwających wciąż negocjacjach coś Polsce może się nie udać.

- Ja bym apelował o elementarną solidarność narodową, gdy Polska walczy o realizację paktu Euro Plus - powiedział Sikorski. Wyjaśnił, że  chodzi to, aby kraje, które jeszcze nie są w strefie euro, ale na które decyzje strefy euro będą miały wpływ, mogły dysponować pełną informacją. - Wydaje mi się to, że to jest sprawa nas wszystkich -  ocenił minister.

Na uzgodnienie paktu fiskalnego zdecydowano się w grudniu zeszłego roku na szczycie UE, ponieważ Wielka Brytania zablokowała wzmocnienie dyscypliny budżetowej w formie traktatu obejmującego całą Wspólnotę. Według aktualnego projektu wprowadzi on m.in. "złotą zasadę" wydatkową, zgodnie z którą roczny deficyt strukturalny sygnatariuszy paktu ma nie przekraczać 0,5 proc. nominalnego PKB. Za kontrolę wdrażania tej zasady miałby odpowiadać Trybunał Sprawiedliwości UE.

zew, PAP