Krótszy tydzień pracy stał się faktem! Rząd podjął kontrowersyjną decyzję

Krótszy tydzień pracy stał się faktem! Rząd podjął kontrowersyjną decyzję

Hiszpania wprowadza krótszy dzień pracy
Hiszpania wprowadza krótszy dzień pracy Źródło: Shutterstock
Hiszpański rząd zatwierdził skrócenie tygodnia pracy do 37,5 godziny. Zmiana musi jeszcze przejść przez parlament, ale już teraz budzi kontrowersje wśród pracodawców.

Hiszpania podjęła historyczną decyzję o ograniczeniu tygodnia pracy z 40 do 37,5 godziny. Mimo sprzeciwu pracodawców, rząd zatwierdził projekt, który teraz trafi do parlamentu. Reforma, będąca częścią umowy koalicyjnej lewicowych partii, ma poprawić jakość życia pracowników i zwiększyć ich wydajność.

Decyzja rządu – krok w stronę lepszej równowagi między życiem a pracą

Podczas wtorkowego posiedzenia rząd Pedra Sancheza przyjął projekt ustawy skracającej ustawowy tydzień pracy. Inicjatorem zmian była lewicowa partia Sumar, która tworzy mniejszościową koalicję z Hiszpańską Socjalistyczną Partią Robotniczą (PSOE). Skrócenie tygodnia pracy było jednym z głównych punktów umowy koalicyjnej tych ugrupowań.

Wicepremierka i przewodnicząca Sumaru Yolanda Diaz, komentując decyzję, podkreśliła, że zmiany mają na celu poprawę jakości życia pracowników i zwiększenie ich produktywności.

„Ta propozycja to lepsze życie, mniej godzin pracy i większa wydajność ekonomiczna” – powiedziała Diaz, która w ostatnich miesiącach prowadziła negocjacje z pracodawcami i związkami zawodowymi.

Sprzeciw pracodawców i obawy o konkurencyjność

Nie wszyscy jednak podchodzą do reformy entuzjastycznie. Hiszpańskie Stowarzyszenie Pracodawców (CEOE) ostrzega, że zmniejszenie liczby godzin pracy może wpłynąć negatywnie na konkurencyjność firm i podnieść ich koszty.

Wątpliwości dotyczące projektu wyraził także minister gospodarki Carlos Cuerpo, który obawia się, że skrócenie tygodnia pracy może wpłynąć na stabilność rynku pracy i wzrost gospodarczy.

Czy parlament zatwierdzi reformę? Kluczowe głosy separatystów

Aby nowe przepisy weszły w życie, konieczne jest zatwierdzenie ich przez hiszpański parlament. Rząd Sancheza nie ma w nim większości, co oznacza, że będzie musiał zabiegać o poparcie innych ugrupowań, w tym katalońskich separatystów. Ich stanowisko wobec zmian pozostaje sceptyczne, co może utrudnić przyjęcie reformy.

Silna gospodarka Hiszpanii – fundament dla zmian?

Wprowadzenie krótszego tygodnia pracy odbywa się w momencie, gdy hiszpańska gospodarka rozwija się w szybkim tempie. W 2024 roku PKB kraju wzrosło o 3,4 proc., co było jednym z najlepszych wyników w Unii Europejskiej.

Prognozy na 2025 rok przewidują spowolnienie tempa wzrostu do 2,4 proc., jednak Hiszpania nadal pozostaje jednym z najsilniejszych gospodarczo państw w Europie. W grudniu 2024 roku brytyjski magazyn „The Economist” uznał Hiszpanię za „najlepszą gospodarkę roku”, co pokazuje, że kraj radzi sobie lepiej niż wielu jego unijnych sąsiadów.

Co dalej? Decyzja w rękach parlamentu

Hiszpańscy pracownicy mogą liczyć na krótszy tydzień pracy, ale przyszłość reformy wciąż pozostaje niepewna. Teraz kluczowe będzie głosowanie w parlamencie oraz negocjacje rządu z opozycją i mniejszościami politycznymi.

Jeśli projekt zostanie przyjęty, Hiszpania stanie się jednym z pierwszych krajów w Europie, który ustawowo skróci tydzień pracy, nie zmniejszając wynagrodzenia.

Czytaj też:
Ukraińcy w Polsce chcą więcej zarabiać. Kwoty robią wrażenie
Czytaj też:
Górale wściekli na konkurencję. „Codziennie sprawdzam, czy nie przebili mi opon”