- Nie powinno się wydawać sądów na temat Grecji przed raportem trojki i bez wystarczającej znajomości faktów - powiedział Westerwelle w sobotę w Oslo, dodając, że należy zaprzestać "podyktowanego partyjnymi interesami mobbingu wobec poszczególnych krajów UE". Jak podkreślił szef niemieckiego MSZ, takie wypowiedzi "utrudniają negocjacje z Atenami i szkodzą wizerunkowi Niemiec". Sekretarz generalny CSU Alexander Dobrindt wyraził na łamach "Bild am Sonntag" opinię, że wyjście Grecji z eurolandu jest nie do uniknięcia. - Widzę Grecję w 2013 roku poza strefą euro - powiedział bawarski polityk. Jego zdaniem Grecja powinna dostać możliwość późniejszego powrotu do eurolandu.
Inny polityk CSU, deputowany do Bundestagu Thomas Silberhorn stwierdził, że kraj, który przez dłuższy czas nie jest w stanie sprostać konkurencji w eurolandzie, zrobi lepiej, jeśli sam opuści strefę. Trzeba znaleźć rozwiązanie, które pozwoli zachować Grekom twarz - dodał Silberhorn. Politycy CSU wypowiadali się w przeszłości wielokrotnie za wstrzymaniem dalszej pomocy dla Grecji. CSU (Unia Chrześcijańsko-Społeczna) działa tylko na terenie Bawarii. W Bundestagu tworzy z CDU jeden klub parlamentarny. Ta konserwatywna partia jest koalicjantem CDU i FDP w rządzie Angeli Merkel.
Merkel powiedziała po piątkowym spotkaniu z premierem Grecji Antonisem Samarasem w Berlinie, że Grecja powinna pozostać częścią strefy euro. Z podjęciem decyzji co do dalszych losów zadłużonego kraju należy - według niej - poczekać do opublikowania raportu trojki, czyli przedstawicieli Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Europejskiego Banku Centralnego. Dokument spodziewany jest w połowie lub pod koniec września.jl, PAP