Afera w Barclays może wpłynąć na wykrycie nowych skandali finansowych takie wnioski wysnuwane są w Wielkiej Brytanii.
Ostra krytyka za 'haniebne manipulacje' stopą LIBOR spotkała bank Barclays ze strony brytyjskiego parlamentu. Premier David Cameron oraz pozostali politycy krytykują zachowanie banku, określając je jako skandaliczne. Jak wynika ze sporządzonego dla parlamentu raportu, początkiem skandalu był proceder prowadzony przez dużą grupę nieuczciwych pracowników banku, na których działania przymknęła oko kadra zarządzająca.
Przypomnijmy, że bank został ukarany grzywną w wysokości 450 mln dol. przez brytyjskich i amerykańskich regulatorów, a jedną z konsekwencji skandalu była dymisja jego prezesa Boba Diamonda.
Skandale w instytucjach finansowych niekorzystnie wpływają na Barclays oraz inne banki, które tracą reputację i zaufanie klientów. Według parlamentu potrzebna jest szybka reforma, która uchroni w przyszłości przed podobnymi spekulacjami. LIBOR, czyli dzienna stopa oprocentowania kredytu międzybankowego, wpływa nie tylko na międzynarodowy sektor bankowy, lecz także na klientów indywidualnych, którzy płacą za korzystanie z kart płatniczych i debetowych, jak również spłacają pożyczki hipoteczne oraz kredyty studenckie.
Równie szokujące jest przyznanie się traderów do manipulacji stopą procentową w czasie kryzysu ekonomicznego dla prywatnych korzyści. Równocześnie w latach 2005?2009, gdy były prezes Barclays Bob Diamond był szefem oddziału inwestycyjnego, doszło do manipulacji wyceny kursów, które wpłynęły na papiery wartościowe o wartości 800 mld dol. Informacje te znaleziono w ramach dochodzenia i przeszukiwania e-maili pracowników.
Diamond, próbując bronić banku, wskazywał na jego 300-letnią tradycję. Sugerował też, że instytucja jest podporą wzrostu ekonomicznego. Zaznaczył także, że już pod koniec 2008 r. zwrócił się do amerykańskich i brytyjskich prawodawców, aby przyjrzeli się sytuacji LIBOR, gdyż już wtedy podejrzewali inne banki o manipulacje. Z tego wynika, że w najbliższym czasie wyjdą na jaw inne skandale wśród innych międzynarodowych instytucji finansowych.
Przypomnijmy, że bank został ukarany grzywną w wysokości 450 mln dol. przez brytyjskich i amerykańskich regulatorów, a jedną z konsekwencji skandalu była dymisja jego prezesa Boba Diamonda.
Skandale w instytucjach finansowych niekorzystnie wpływają na Barclays oraz inne banki, które tracą reputację i zaufanie klientów. Według parlamentu potrzebna jest szybka reforma, która uchroni w przyszłości przed podobnymi spekulacjami. LIBOR, czyli dzienna stopa oprocentowania kredytu międzybankowego, wpływa nie tylko na międzynarodowy sektor bankowy, lecz także na klientów indywidualnych, którzy płacą za korzystanie z kart płatniczych i debetowych, jak również spłacają pożyczki hipoteczne oraz kredyty studenckie.
Równie szokujące jest przyznanie się traderów do manipulacji stopą procentową w czasie kryzysu ekonomicznego dla prywatnych korzyści. Równocześnie w latach 2005?2009, gdy były prezes Barclays Bob Diamond był szefem oddziału inwestycyjnego, doszło do manipulacji wyceny kursów, które wpłynęły na papiery wartościowe o wartości 800 mld dol. Informacje te znaleziono w ramach dochodzenia i przeszukiwania e-maili pracowników.
Diamond, próbując bronić banku, wskazywał na jego 300-letnią tradycję. Sugerował też, że instytucja jest podporą wzrostu ekonomicznego. Zaznaczył także, że już pod koniec 2008 r. zwrócił się do amerykańskich i brytyjskich prawodawców, aby przyjrzeli się sytuacji LIBOR, gdyż już wtedy podejrzewali inne banki o manipulacje. Z tego wynika, że w najbliższym czasie wyjdą na jaw inne skandale wśród innych międzynarodowych instytucji finansowych.