Sankcje ekonomiczne ze strony Rosji bezpośrednią uderzą we wzrost PKB, który po drugim kwartale zdaniem ekonomistów będzie rozczarowujący. Embargo na polski eksport wyhamuje jeszcze bardziej inflację, która już teraz jest w pobliżu zera. Obniżka stóp procentowych to jednak dobra wiadomość dla kredytobiorców, którzy mogą z powrotem rozruszać polską gospodarkę. Według analityków RPP może wykonać taki ruch najwcześniej we wrześniu.
– Wydaje się, że Rada Polityki Pieniężnej powinna rozważyć obniżki stóp procentowych. Tym bardziej że wprowadzone sankcje, pomimo że nie uderzają co do skali w polski eksport, to jednak będą oddziaływały na ceny, czyli na ultraniski poziom inflacji w Polsce. Prawdopodobnie będzie to też oddziaływało na nastroje, dlatego RPP musi brać to pod uwagę. Wydaje się, że będziemy dyskutować o prawdopodobieństwie obniżki, a czy to się stanie zależy od tego, jak źle pracował nasz PKB w II kwartale – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Aleksandra Bluj, analityk rynku stopy procentowej w Ipopema Securities SA.
Analitycy banku inwestycyjnego Goldman Sachs spodziewają się, że RPP obniży stopy procentowe w IV kwartale 2014 r. lub na początku przyszłego roku. W opublikowanej 8 sierpnia prognozie jednak wskazują, że będzie to zależało od dynamiki PKB w drugim i następnym kwartałach oraz prognoz inflacji, które NBP aktualizuje co kwartał. Inwestorzy na rynku od dłuższego czasu obstawiają, że RPP będzie zmuszona poluzować politykę pieniężną, co widać po rentownościach obligacji.
– Trudno ocenić to jako presję, bo Rada Polityki Pieniężnej broni się przed tymi obniżkami, ponieważ chce być pewna, że nie będzie działała procyklicznie. Zresztą rynek obligacji w taki sposób nie oddziałuje z pewnością na Radę Polityki Pieniężnej – uważa Bluj.
Obawom części ekonomistów o silne wyhamowanie gospodarki w II kwartale towarzyszą jednak ciągle pozytywne dane z rynku pracy. Według najnowszych szacunków MPiPS w lipcu stopa bezrobocia spadła do 11,9 proc. i ma się jeszcze obniżyć do 11,5 proc. w sierpniu.
– Spadek do ok. 11 proc. jest bardzo dobrym sygnałem, dlatego jeżeli rzeczywiście się wydarzy, to powinien być bardzo optymistycznie odebrany przez Radę Polityki Pieniężnej. O ile jeszcze w I kwartale oczekiwaliśmy, że wzrost w II kwartale powinien się kształtować w okolicach 3,3-3,4 proc., tak teraz prawdopodobnie będzie na ostrzu noża, czyli 3 proc,. i będzie balansował między 2,9 a 3 proc. wzrostu w skali roku – prognozuje analityk Ipopema Securities.
Dalsza poprawa sytuacja na rynku pracy będzie wspierać popyt wewnętrzny, który w ubiegłym roku – w przeciwieństwie do eksportu netto – negatywnie wpływał na wzrost PKB. Rosnącym wydatków konsumpcyjnym i inwestycyjnym w kraju będzie sprzyjać także stabilna sytuacja w sektorze bankowym, który może bez obaw zwiększać akcję kredytową.
– Konsumpcja prywatna w Polsce rośnie stabilnie i stopniowo, kredyt również. Jesteśmy jednym z niewielu krajów, w których kredyt konsumpcyjny rośnie. Abstrahuję od tego, że są różne zawirowania, jeżeli chodzi o kredyty i depozyty przedsiębiorstw. Ważne, że możemy w ogóle mówić o tej dynamice, i to nas rzeczywiście wyróżnia wśród krajów rozwijających się – twierdzi Aleksandra Bluj.
Newseria.pl
Analitycy banku inwestycyjnego Goldman Sachs spodziewają się, że RPP obniży stopy procentowe w IV kwartale 2014 r. lub na początku przyszłego roku. W opublikowanej 8 sierpnia prognozie jednak wskazują, że będzie to zależało od dynamiki PKB w drugim i następnym kwartałach oraz prognoz inflacji, które NBP aktualizuje co kwartał. Inwestorzy na rynku od dłuższego czasu obstawiają, że RPP będzie zmuszona poluzować politykę pieniężną, co widać po rentownościach obligacji.
– Trudno ocenić to jako presję, bo Rada Polityki Pieniężnej broni się przed tymi obniżkami, ponieważ chce być pewna, że nie będzie działała procyklicznie. Zresztą rynek obligacji w taki sposób nie oddziałuje z pewnością na Radę Polityki Pieniężnej – uważa Bluj.
Obawom części ekonomistów o silne wyhamowanie gospodarki w II kwartale towarzyszą jednak ciągle pozytywne dane z rynku pracy. Według najnowszych szacunków MPiPS w lipcu stopa bezrobocia spadła do 11,9 proc. i ma się jeszcze obniżyć do 11,5 proc. w sierpniu.
– Spadek do ok. 11 proc. jest bardzo dobrym sygnałem, dlatego jeżeli rzeczywiście się wydarzy, to powinien być bardzo optymistycznie odebrany przez Radę Polityki Pieniężnej. O ile jeszcze w I kwartale oczekiwaliśmy, że wzrost w II kwartale powinien się kształtować w okolicach 3,3-3,4 proc., tak teraz prawdopodobnie będzie na ostrzu noża, czyli 3 proc,. i będzie balansował między 2,9 a 3 proc. wzrostu w skali roku – prognozuje analityk Ipopema Securities.
Dalsza poprawa sytuacja na rynku pracy będzie wspierać popyt wewnętrzny, który w ubiegłym roku – w przeciwieństwie do eksportu netto – negatywnie wpływał na wzrost PKB. Rosnącym wydatków konsumpcyjnym i inwestycyjnym w kraju będzie sprzyjać także stabilna sytuacja w sektorze bankowym, który może bez obaw zwiększać akcję kredytową.
– Konsumpcja prywatna w Polsce rośnie stabilnie i stopniowo, kredyt również. Jesteśmy jednym z niewielu krajów, w których kredyt konsumpcyjny rośnie. Abstrahuję od tego, że są różne zawirowania, jeżeli chodzi o kredyty i depozyty przedsiębiorstw. Ważne, że możemy w ogóle mówić o tej dynamice, i to nas rzeczywiście wyróżnia wśród krajów rozwijających się – twierdzi Aleksandra Bluj.
Newseria.pl