Kradzież pieniędzy z konta. Ułatwiamy robotę przestępcom

Kradzież pieniędzy z konta. Ułatwiamy robotę przestępcom

Uwaga na oszustwa w sieci! Zdj. ilustracyjne
Uwaga na oszustwa w sieci! Zdj. ilustracyjne Źródło: Shutterstock / fizkes
Do UOKiK nieustannie zgłaszają się osoby, które w wyniku oszustwa straciły pieniądze z konta. Oszuści wykorzystują scenariusze, przed którymi media i policja ostrzegają od dawna. Niestety, wielu ludziom nie daje to do myślenia.

UOKiK opisuje przykładowe zgłoszenie dotyczące kradzieży środków w konta. Zgłaszający zrelacjonował, że wystawił przedmiot na aukcji internetowej i bardzo szybko dostał wiadomość od osoby zainteresowanej zakupem.

Byliśmy pewni, że korespondujemy z klientem, który chce od nas kupić towar. Przesłano nam potwierdzenie przelewu, mieliśmy podać numer karty i naprawdę nie było to dziwne dla mnie, ponieważ przy zakupie biletów PKP też podawałam wszystkie dane z karty. Nic mnie nie niepokoiło. Po pewnym czasie zalogowałam się na konto i zobaczyłam, że zniknęły pieniądze – tak swoją historię opisał poszkodowany konsument.

Utrata oszczędności i nieuznanie reklamacji

Jest to jedna z wielu skarg dotycząca kradzieży pieniędzy z konta, która dotarła do UOKiK. Problemem jest utrata oszczędności oraz nieuznawanie reklamacji przez bank. Najczęściej zgłoszenia dotyczą podszywania się pod pracownika infolinii danego banku, portal aukcyjny lub sprzedażowy, podrobienia strony internetowej.

Prezes UOKiK przypomina: nikomu nie należy podawać danych z karty płatniczej. Gdy „kupujący” przekonuje, że musi poznać kod CVV lub CVC, który znajduje się na jej odwrocie, to znaczy, że kłamie i chce przejąć dostęp do zgromadzonych środków.

- Nie klikajmy w podejrzane linki do płatności, które dostajemy SMS-em lub na komunikatorach. Do wykonania wpłaty wystarczy wskazać kupującemu numer konta bankowego. Portale aukcyjne dysponują najczęściej bezpiecznymi metodami płatności. Bankom przypominam, że powinny rzetelnie analizować każdy przypadek nieautoryzowanej transakcji, a nadużycia zgłaszać organom ścigania – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Bezpieczeństwo zależy od nas samych

UOKiK przypomina zasady bezpieczeństwa. Światełko ostrzegawcze powinno się zapalić w naszych głowach, jeśli:

  • dostajemy SMS z informacją, że musimy dopłacić kilka złotych do przesyłki wraz z linkiem do przelewu – zwłaszcza, jeśli nic nie zamawialiśmy;
  • sprzedajemy na portalu aukcyjnym, a potencjalny klient chce się kontaktować poza nim – np. tylko mailowo lub poprzez komunikator;
  • odbieramy telefon od osoby przedstawiającej się jako pracownik naszego banku z informacją o nieautoryzowanej transakcji albo ktoś prosi nas o zainstalowanie aplikacji. W takiej sytuacji natychmiast należy zakończyć rozmowę i skontaktować się z bankiem, by potwierdzić, czy faktycznie dzwonił ktoś z tej instytucji;
  • ktoś prosi o podanie numeru naszej karty płatniczej i kodu CVV/CVC – dzięki nim oszust może autoryzować każdą transakcję;
  • dostajemy SMS-y autoryzacyjne z banku – czytajmy, na co wyrażamy zgodę. Oszuści mogą prosić o zgodę na zmianę numeru telefonu autoryzacji podając inny – wówczas będą mogli potwierdzić każdy przelew wykonywany z twojego konta.

Czytaj też:
Tylko połowa Polaków dba o bezpieczeństwo w sieci. Hasła podają znajomym

Źródło: WPROST.pl