Ministerstwo Obrony Narodowej chce kupić od Stanów Zjednoczonych 250 czołgów M1A2 Abrams. Jeszcze dziś konferencję w tej sprawie zorganizują Jarosław Kaczyński, wicepremier i przewodniczący Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych i Mariusz Błaszczak, szef MON. „Abrams dla Polski coraz bliżej..”. – napisał wczoraj na twitterze minister obrony narodowej.
Abramsy dla Wojska Polskiego
Legendarne amerykańskie czołgi, a dokładniej model w wersji SEPv3, miałyby trafić do 1. Brygady Pancernej, która stacjonuje w Wesołej. Właśnie tam około godziny 11.00 odbędzie się konferencja prasowa z udziałem polityków Prawa i Sprawiedliwości. Jeśli rząd faktycznie porozumiał się w tej sprawie z Amerykanami, to będzie to jeden z największych tego typu kontraktów w historii. Równać mu się mogą wyłącznie zakup systemu Patriot i samolotów wielozadaniowych F-16.
Czołg M1A2 Abrams to amerykański czołg produkowany przez General Dynmaics. Swoją nazwę zawdzięcza generałowi Creightonowi Abramsowi, dowódcy 37. Batalionu Pancernego USA, który brał udział w walkach podczas II wojny światowej. Abrams był także dowódcą wojsk amerykańskich podczas wojny w Wietnamie.
Czołgi produkowane są od 1980 roku i powstało ich już ponad 9 tys. Do Polski ma trafić 250 sztuk. Obecnie z maszyn korzystają armie USA, Maroko, Kuwejtu, Egiptu, Iraku, Australii i Arabii Saudyjskiej. Czołg wyposażony jest w działo M256 o kalibrze 120 mm. Dodatkowo na maszynach montowane są także trzy karabiny maszynowe. Silnik Abramsa ma moc 1500 koni mechanicznych, co pozwala na rozwinięcie prędkości 67 km/h przy masie około 54,5 tony.