Adamczyk: Nowe przepisy skierowane są w nietrzeźwych kierowców, czyli potencjalnych morderców

Adamczyk: Nowe przepisy skierowane są w nietrzeźwych kierowców, czyli potencjalnych morderców

Andrzej Adamczyk
Andrzej Adamczyk Źródło:Newspix.pl / Maciej Goclon
Nowe, zaostrzone przepisy prawa o ruchu drogowym wymierzone są w piratów drogowych i pijanych kierowców, czyli potencjalnych morderców – zapewnia Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury. Uspokoił też kierowców, którzy przeważnie nie szarżują.

Minister Infrastruktury Andrzej Adamczyk zapewnił, że zaostrzone przepisy prawa o ruchu drogowym skierowane są w piratów drogowych i pijanych kierowców. Kierowcy, którzy będą uczestniczyć w pechowych stłuczkach, czy przekroczą limit prędkości o kilka kilometrów, nie będą surowo karani.

– Przepisy wymierzone są w piratów drogowych, a nie osoby, które nieszczęśliwie uczestniczyły w stłuczce – powiedział w Sygnałach Dnia Polskiego Radia Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury.

Walka z mordercami drogowymi

Szef resortu infrastruktury przyznaje jednak, że walka z piratami drogowymi i pijanymi kierowcami zostanie zdecydowanie zaostrzona.

– Inaczej będzie w przypadku kierowców nietrzeźwych, czyli tych, którzy są potencjalnymi mordercami – przyznał. I zaznaczył, że to właśnie w nich skierowane są głównie nowe, zaostrzone przepisy. Priorytetem rządu jest właśnie walka z tą patologią polskiego ruchu drogowego.

Minister został zapytany także o informacje o tym, że nawet najmniejsze wykroczenia mogą być karane mandatami wysokości 1500, 3000, czy 5000 złotych.

– Karane będzie głównie 10 największych wykroczeń, które są skatalogowane. Są to m.in. wyprzedzanie na przejściu dla pieszych, wjechanie na skrzyżowanie, czy przejazd kolejowy na czerwonym świetle. Tego typu wykroczenia będą karane kwotą 1500 zł. Jeśli będzie to recydywa, to będzie to kwota 3000 zł – przyznał.

– Powtarzam, nie będzie tak, że o przekroczenie dozwolonej prędkości o kilka kilometrów będą kary w wysokości 5000 zł. Naszym celem jest walka z piratami drogowymi – uspokoił minister.

Czytaj też:
Premier idzie na wojnę z piratami drogowymi. Tylko amunicję podebrał miejskim aktywistom