Kolejni chętni na kupno, odrzucane kolejne hipotetyczne oferty, dementowane plotki i ciągłe zainteresowanie mediów. Tak w skrócie wyglądała telenowela pod tytułem „mBank na sprzedaż”, która rozgrywała się od końca 2019 do niemal połowy 2020 roku. Zainteresowanie miały zgłaszać takie firmy jak PKO Bank Polski, Polski Fundusz Rozwoju, PZU, czy w reszcie tajemniczy inwestor ze Stanów Zjednoczonych. Najwięcej mówiło się jednak o ofercie niemieckiego Commerzbanku, który jest strategicznym akcjonariuszem mBanku. Wszystko przerwała jednak pandemia.
„W obecnych warunkach rynkowych, zdominowanych przez kryzys związany z koronawirusem, transakcja na rozsądnych warunkach nie wydaje się prawdopodobna” – napisano jednak w oficjalnym oświadczeniu w połowie maja 2020 roku i tym samym zakończono spekulacje.
mBank nadal na sprzedaż?
Jednak temat sprzedaży mBanku nie został nigdy oficjalnie zakończony. Firma nadal przyjmowała oferty. Obecnie zarząd ocenia szansę na sprzedanie banku bardzo jasno. Zdaniem prezesa Cezarego Stypułkowskiego szanse na to są bardzo niewielkie.
– To nie jest w sferze decyzji zarządu banku, my jesteśmy wynajętymi gospodarzami kapitałów i aktywów. Raczej występujemy w funkcjach niesprawczych. Akcjonariusze mogą podjąć decyzję w każdym kierunku, natomiast wydaje mi się, że w przewidywalnej przyszłości – takiej najbliższej – prawdopodobieństwo takiego scenariusza jest relatywnie bardzo niskie – powiedział na konferencji Cezary Stypułkowski, prezes mBanku.
mBank należy do czołówki uniwersalnych banków komercyjnych w Polsce. Strategicznym akcjonariuszem mBanku jest niemiecki Commerzbank. Bank jest notowany na GPW w 1992 roku. Aktywa razem banku wyniosły 180,14 mld zł na koniec 2020 r.
Czytaj też:
Ugód frankowych dla klientów mBanku na razie nie będzie