W dużych miastach ekipy remontowe mają wzięcie, ale statystyczny Polak remontuje sam

W dużych miastach ekipy remontowe mają wzięcie, ale statystyczny Polak remontuje sam

Budowlaniec
Budowlaniec Źródło:Pixabay
Odpowiedź na pytanie, czy Polacy remontują sami (ewentualnie z pomocą szwagra), czy też wolą wynająć ekipę, w dużej mierze zależy od tego, do kogo będzie skierowane. Mieszkańcy dużych miast chętnie zlecają prace fachowcom, jeśli jednak uwzględnimy również miasteczka i wsie, okaże się, że statystyczny Polak remontuje sam.

Wiele jest prawdy w żartobliwym stwierdzeniu, że statystyczny Polak przeznacza urlop na zrobienie remontu. To, że Polacy chętnie sami remontują domy i mieszkania, wynikać może z dwóch czynników: zaradności i umiejętności manualnych, ale również z tego, że jesteśmy stosunkowo biednym narodem, więc zanim statystyczna rodzina wynajmie ekipę do wykonania prac remontowych, ustali wśród bliskich, czy ktoś nie podejmie się zadania.

Firmy remontowe to w dużej mierze szara strefa

Potwierdza to badanie „nawyków remontowych”, które przeprowadziła firma GfK. Wynika z niego, że 62 proc. prac remontowych przeprowadzonych od początku pandemii Polacy wykonywali samodzielnie. Z kolei z badania dla sieci Bricoman wynika, że 25 proc. remontów przeprowadzają profesjonalne firmy, pozostałe 13 proc. przy wsparciu członków rodziny lub znajomych. Oba raporty opisuje „Rzeczpospolita”.

Wiele firm remontowych działa w szarej strefie. Zdaniem GfK małe i średnie firmy budowlane aż 14 proc. rocznej wartości zleceń realizują w ten sposób. Okazuje się, że mniej skłonni do wystawiania faktur są młodzi przedsiębiorcy działający w branży remontowej. „W 69 proc. zleceń wykonawcy i przedsiębiorcy budowlani wystawiają fakturę na usługę wraz z materiałem, a w 31 proc. przypadków fakturują samą usługę. Wiąże się to z wartością podatku VAT płaconego przez klienta końcowego, ale może również świadczyć o tym, że firmy fakturujące samą usługę, nie posiadają odpowiednich zasobów, takich jak np. środki transportu, aby zapewniać klientom logistykę zakupu materiałów” – wylicza „Rzeczpospolita”.

Polak na remont wydaje co najmniej 10 tys. zł, chyba że w Łodzi i Bydgoszczy

W 2021 roku sklep internetowy iSprzęt przeprowadził własne badanie nawyków remontowych Polaków z podziałem na duże miasta. Co ustalono?Aż 60,17 proc. mieszkańców największych miast wydaje na remont więcej niż 10 000 złotych. Najwięcej na remonty wydają mieszkańcy Warszawy, Krakowa i Katowic, a najmniej – mieszkający w Łodzi, Bydgoszczy i Gdańsku. Im rzadziej przeprowadzane są remonty, tym wyższe są ich koszty, co może wynikać z kolejnego wniosku: im rzadziej przeprowadzane są remonty, tym częściej zatrudniane są ekipy budowlane. Wynajęcie ekipy znacząco podnosi koszt remontu.

62 proc. ankietowanych poskarżyło się na problemy z ekipami budowlanymi (nie wskazano, czy chodzi o ich dostępność czy jakoś wykonanej pracy). Najwięcej osób, które doświadczyły problemu z ekipami, mieszka w Poznaniu, Łodzi i Białymstoku.

Statystyczna rodzina przeprowadza remont nie częściej niż raz na 3 lata

Sklep iSprzęt zapytał ankietowanych, jak często przeprowadzają remonty. 43,1 proc. zadeklarowało, że raz na trzy lata. 40,9 proc. ankietowanych robi to nie częściej niż raz na pięć lat. 11,9 proc. lubi zmiany, bo remont przeprowadza przynajmniej raz do roku.

Badanie nie potwierdza tego, co ustaliła GfK. Respondenci, którzy wzięli udział w omawianej ankiecie, przyznali, że najchętniej przeprowadzają remonty przy pomocy fachowców. 46,9 proc. z nich wskazało, że zazwyczaj do remontu zatrudnia profesjonalne ekipy budowlane. Tak istotne rozbieżności mogą wynikać z tego, że sklep iSprzęt zbierał informacje od mieszkańców dużych miast – gdyby ujął odpowiedzi mieszkających w miasteczkach i na wsiach, deklaracje mogłyby być inne. Niewiele mniejsza grupa najczęściej dokonuje remontu ze wsparciem rodziny lub znajomych – robi to 43,9 proc. Zaledwie 9,8 proc. ankietowanych prace remontowe wykonuje samodzielnie.

Czytaj też:
Polska się remontuje. W pandemii przybyło budów i drobnych prac domowych