Rosja może zakłócać polską sieć 5G z Kaliningradu. Eksperci oceniają

Rosja może zakłócać polską sieć 5G z Kaliningradu. Eksperci oceniają

5G
5G
Najważniejsze instytucje w Polsce, a także wojsko i służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo mają zostać podłączone do strategicznej sieci bezpieczeństwa, działającej w standardzie 5G. Problem w tym, że działanie sieci będzie mogło być skutecznie utrudniane przez Rosję. O sprawie pisze „Rzeczpospolita".

Kancelarie Prezydenta, Premiera, Sejmu i Senatu, Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Obrony Narodowej, a także resort spraw wewnętrznych i administracji mają zostać podłączone do strategicznej sieci bezpieczeństwa, działającej w standardzie 5G. Jej powstanie przewiduje nowela ustawy o krajowym systemie bezpieczeństwa nad którą pracuje rząd.

Z sieci mają jednak korzystać przede wszystkim wojsko i służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Problem w tym, że działanie sieci będzie mogło być skutecznie utrudniane przez Rosję, która będzie mogła również negatywnie wpływać też na technologię 5G wykorzystywaną w celach cywilnych. Jak to możliwe? Jak podaje „Rzeczpospolita”, Rosja ma realne możliwości zakłócania tzw. pasma 700 MHz z obwodu kaliningradzkiego. Pasmo to jest jednym z dwóch, z wykorzystaniem których będzie powstawało 5G w Polsce (drugie obejmuje zakres częstotliwości 3,4–3,8 GHz).

– Pierwsze pasmo jest tzw. pokryciowym, a drugie pojemnościowym. Pokryciowe, zgodnie z nazwą, pozwala na pokrycie relatywnie dużej powierzchni małą liczbą nadajników. W paśmie pojemnościowym więcej użytkowników będzie mogło ściągać jednocześnie więcej danych. Infrastruktura będzie musiała być jednak gęstsza – tłumaczy w rozmowie z gazetą Mariusz Busiło, specjalista od prawa telekomunikacyjnego z Kancelarii Bącal Busiło.

Pasmo pokryciowe przewidziano dla strategicznej sieci bezpieczeństwa i od początku problemem były potencjalne zakłócenia ze strony naszych wschodnich sąsiadów, wykorzystujących to pasmo dla telewizji naziemnej. Chodzi nie tylko o Rosję, ale też Białoruś i Ukrainę. Dwa ostatnie kraje uzgodniły już jednak z Polską uwolnienie pasma 700 MHz, by unikać zakłóceń (Białoruś wyłączyła swoje stacje telewizyjne w tych zakresach pod koniec zeszłego roku). Potrzeby zawierania porozumienia z Polską nie widziała jednak dotąd Rosja i nie zatwierdziła żadnych planów opuszczenia pasma. Oznacza to, że ma prawo lokować w obwodzie kaliningradzkim nadajniki zakłócające naszą sieć.

„Ryzyko bardziej potencjalne”, ale...

– Zakłócenie pasma 700 MHz w szerokiej skali to ryzyko bardziej potencjalne niż faktyczne – twierdzą cytowani przez dziennik przedstawiciele biura prasowego Exatela, firmy, która prawdopodobnie obejmie rolę operatora strategicznej sieci bezpieczeństwa.

Przedstawiciele Exatela zaznaczają jednak, że "w obecnej sytuacji wojny rozpoczętej przez Rosję trzeba się liczyć z celowym zakłócaniem”. Takiego scenariusza w przyszłości nie wyklucza również biuro prasowe Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

– Pomiary emisji sygnałów radiowych wykonane przez Urząd Komunikacji Elektronicznej wskazują, że obecnie w paśmie 700 MHz nie pracują stacje telewizyjne, które mogłyby zakłócić sieci 5G w Polsce. Jednak wobec braku wiążących deklaracji ze strony Federacji Rosyjskiej o trwałym zaprzestaniu wykorzystywania pasma 700 MHz przez telewizję nie ma pewności, czy w przyszłości nie zostaną włączone emisje – podkreśla Urząd.

Pytani o to, czy istnieje możliwość obejścia Rosji, przedstawiciela Exatela podkreślają, że „budowę sieci można zacząć od zachodu”, zaś w potencjalnych strefach zakłóceń „można weryfikować zajętość kanałów czy też ich poziom mocy od strony naszych sąsiadów” i na bazie tego „próbować efektywnie planować w wymiarze częstotliwościowym mobilną sieć łączności w paśmie 700 MHz”.

– Nie ma wątpliwości, że kampania uderzająca w 5G, która miała miejsce w Polsce i w innych krajach europejskich, była nakręcana przez rosyjską propagandę i sprzyjające jej trole. Kremlowi chodziło o opóźnienie rozwoju nowoczesnej komunikacji. Dlatego trudno wyobrazić sobie, by Rosja nie zdecydowała się na zakłócenia – podsumowuje Mariusz Busiło.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Polacy zapowiadają bojkot firm pozostających w Rosji

Źródło: Rzeczpospolita