Krajowy Plan Odbudowy dla Polski ma zostać zatwierdzony przez Komisję Europejską 1 czerwca. Dzień później do Warszawy ma przylecieć przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula Von der Leyen. O szczegółach negocjacji mówił w Polsat News Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii.
– Zatwierdzenie KPO to jest umowa między KE a krajem członkowskim. Mam nadzieję, że wywiążą się z niej dwie strony – powiedział minister. Odniósł się także do informacji o tym, że Komisja Europejska może przedstawiać zastrzeżenia do projektu, który trafił do Senatu. – Komisja zna tę ustawę. Ona niewiele odbiega od tego, co przedłożył pan prezydent, a to zostało zaakceptowane przez KE. Liczę na to, że w Komisji wygrał zdrowy rozsądek – dodał.
KPO. Kiedy pieniądze trafią do Polski?
Jednak przyjęcie KPO przez Komisję Europejską, to dopiero początek procesu. Następnie konieczne będzie złożenie przez Polskę wniosku o wypłatę środków, w którym przedstawi raport z wykonania kamieni milowych. To otworzy proces do wypłaty. Pieniędzy nie należy się jednak spodziewać przed wrześniem.
– Do 30 czerwca umówiliśmy się na przyjęcie projektu ustawy. Komisja obserwuje proces legislacyjny. To jest generalnie dobra ustawa. Widzę możliwość niewielkich zmian ze strony Senatu. Jeśli chodzi o umowę z KE, to nie odstąpimy – powiedział Waldemar Buda.
Minister skomentował także informacje o przebiegu rozmów prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego z przewodniczącą KE. Waldemar Buda pozwolił sobie na uszczypliwość, ale też wyraził swoją sympatię.
– Lubię Rafała Trzaskowskiego. Jedzie do USA, prosi, żeby nie przekazywać pieniędzy dla rządu, nikt go tam nie słucha, słyszałem nawet, że się z niego śmieją. To samo z Ursulą Von der Leyen. Rafała tak się odbiera na świecie. Nic z jego wizyt nie wynika i są mało efektywne – powiedział.
Czytaj też:
Akceptacja KPO na ostatniej prostej? Jest możliwa data