Właściciele domów i zarządcy budynków, również tych niemieszkalnych, mają czas do końca czerwca na złożenie deklaracji do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Chodzi o wskazanie, jakim źródłem ciepła ogrzewany jest budynek. Obowiązek ten dotyczy wyłącznie pieców o mocy do 1 MW, które zostały zainstalowane przed 1 lipca 2021 roku. Wszystkie, które zamontowano później, trzeba było zgłaszać w ciągu 14 dni od instalacji.
Brak deklaracji do CEEB to nawet 5 tys. zł kary
Ze składaniem obowiązkowej deklaracji do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków lepiej nie zwlekać. Jeśli właściciel domu lub budynku nie wypełni dokumentów do 30 czerwca grozi mu grzywna w wysokości 500 zł. Jeśli sprawa zostanie skierowana do sądu, będzie to jeszcze bardziej bolesne dla kieszeni, gdyż kara wzrośnie nawet do 5000 złotych.
Jak poinformowała rzeczniczka Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, który jest odpowiedzialny za prowadzenie CEEB, do 24 czerwca wpłynęło ponad 5,3 miliona deklaracji. W maju deklaracji spłynęło około 3,7 miliona.
Ograniczyć kopciuchy
Celem ustawy, która wprowadziła obowiązek ewidencjonowania źródeł ciepła jest chęć sprawdzenia, jaki jest poziom problemu najbardziej nieekologicznych pieców, które wpływają na zwiększenie tak zwanej niskiej emisji, czyli jednego z głównych elementów tworzących smog. Rząd w ten sposób chce zobaczyć, jak wiele gospodarstw domowych i budynków niemieszkalnych ma nadal przestarzałe piece. Tego typu informacje pozwolą także sprawdzić, jakim powodzenie cieszyły się dopłaty do wymiany pieca.