Może trudno w to na pierwszy rzut oka uwierzyć, ale euro osiągnęło właśnie najniższy poziom od 20 lat. Z polskiego punktu widzenia jest to trudne do zaobserwowania, gdyż także złoty jest słaby, co skutkuje tym, że wymiana go na europejską walutę jest jeszcze bardziej dotkliwa dla portfela, niż kilka miesięcy temu, gdy obie waluty były zdecydowanie mocniejsze.
Dolar i euro zrównały się wartością
Słabnące euro i jego rekordowo niski kurs, to przede wszystkim efekt działań Rosji, zarówno tych wojennych, jak i szantażu energetycznego stosowanego przez Kreml. W ostatnich tygodniach Gazprom zaczął dalej ograniczać przepływ gazu ziemnego w kierunkach zachodnich. Cierpią na tym głównie Niemcy, ale przekłada się to na cały rynek europejski, którego rosyjski gaz przez lata był jednym z kluczowych elementów.
Na ograniczenie dostaw nałożyły się także prace serwisowe na gazociągu Nord Stream 1. Przewiduje się, że w związku z wymianą m.in. turbiny pozwalającej na tłoczenie surowca, przerwa w dostawach może potrwać nawet około 10 dni. Specjaliści obawiają się jednak, że ze względu na wojnę na Ukrainie, wstrzymanie przesyłu może potrwać zdecydowanie dłużej. Brak rosyjskiego gazu w systemie poważnie odbił się na zapasach tego surowca w europejskich magazynach, a co za tym idzie na dużych wzrostach cen. To wszystko wywołało także poważne reakcje na euro.
Euro najsłabsze wobec dolara od 20 lat
Trudna sytuacja w Europie wywołała tąpnięcie na walucie wspólnoty. Doszło też do ciekawej i rzadko spotykanej sytuacji. Kursy dolara i euro zrównały się ze sobą. Obecnie w stosunku do złotego obie waluty kosztują 4,80. Między sobą wymieniają się w stosunku 1:1.
Czytaj też:
Giełda zaczyna tydzień od spadków. Dolar najdroższy od 24 lat względem jena