Emerytury stażowe. Prezes ZUS krytykuje pomysł związkowców

Emerytury stażowe. Prezes ZUS krytykuje pomysł związkowców

Prezes ZUS Gertruda Uścińska
Prezes ZUS Gertruda Uścińska Źródło:Newspix.pl / TEDI
Jeszcze w tym roku Sejm ma procedować projekt dotyczący emerytur stażowych przygotowany przez NSZZ "Solidarność" zgodnie z którym część kobiet mogłaby przechodzić na emeryturę już w wieku 53 lat, zaś mężczyźni po 58 roku życia. Pomysł krytykuje prezes ZUS Gertruda Uścińska.

– Jeśli PiS chce mówić, że jest ugrupowaniem wiarygodnym, to musi zrealizować postulat dotyczący emerytur stażowych. My tego nie odpuścimy. Jeżeli PiS sobie szuka wroga tam, gdzie go nie ma, czyli wśród „Solidarności”, to słabo wróżę przyszłość Zjednoczonej Prawicy mówił w połowie lipca lider „Solidarności” Piotr Duda w wywiadzie dla Polskiego Radia, przypominając, że emerytury stażowe były jednym z głównych postulatów Andrzeja Dudy i Prawa i Sprawiedliwości w kampanii w 2015 roku.

Na początku sierpnia Duda skierował list do marszałek Sejmu Elżbiety Witek w którym wyraża oburzenie z powodu mrożenia prac nad obywatelskim projektem ustawy o emeryturach stażowych, którego inicjatorem jest „Solidarność”. Kilka dni później pojawiły się zapowiedzi, że Sejm będzie procedował nad projektem w drugiej połowie tego roku.

Autorzy projektu chcą, by prawo do emerytury stażowej miały osoby urodzone po 31 grudnia 1948 roku – kobiety po 35 latach okresów składkowych i nieskładkowych a mężczyźni po 40 latach. To oznacza, że osoby, które rozpoczęły aktywność zawodową po ukończeniu pełnoletności, mogłyby przechodzić na emeryturę już w wieku 53 lat (w przypadku kobiet) i 58 lat (w przypadku mężczyzn). Zgodnie z obecnymi zasadami wiek emerytalny wynosi odpowiednio 60 i 65 lat. Emerytura stażowa przysługiwałaby pod warunkiem, że jej wysokość nie byłaby niższa od minimalnej emerytury, która obowiązuje w Polsce.

Szefowa ZUS krytykuje

Pomysł "Solidarności" krytykuje w rozmowie z Money.pl prezes ZUS Gertruda Uścińska. – Trzeba jasno powiedzieć, że jeśli te przepisy wejdą w życie, oznaczać to będzie poważne negatywne konsekwencje zarówno dla ubezpieczonych, jak i systemu – podkreśla szefowa państwowego ubezpieczyciela.

Zdaniem Uścińskiej projekt doprowadzi do obniżenia wysokości emerytury ubezpieczonych, którzy z nich skorzystają. Ponadto możemy spodziewać się zmniejszenia „podaży pracy osób w wieku przedemerytalnym, które spełnią warunek stażu”, co oznacza, mniejszą aktywność zawodową tej grupy osób, co w Polsce od lat jest dużym problemem. Szefowa ZUS zwraca uwagę, że emerytury stażowe mogą doprowadzić do skrócenia aktywności zawodowej Polaków, co w dobie kryzysu demograficznego naszego społeczeństwa byłoby bardzo negatywnym zjawiskiem.

– Proponowany przez partnerów społecznych staż, przy założeniu rozpoczęcia ubezpieczenia w wieku 18 lat, dawałby możliwość dezaktywizacji już w wieku 53/58 lat. To bardzo wcześnie, podczas gdy na całym świecie, wraz z wydłużaniem trwania życia oraz trwania życia w zdrowiu, zachęca się do wydłużania aktywności ekonomicznej – podkreśla Uścińska.

Prezes ZUS podkreśla, że emerytury stażowe mają sens w krajach, w których wiek emerytalny jest wysoki. – Przykładowo w Niemczech jest to 67 lat dla kobiet i mężczyzn. Tam wprowadzono emeryturę stażową po osiągnięciu 45 lat okresów składkowych i nieskładkowych – mówi Uścińska, przypominając, że polski system emerytalny jest skonstruowany tak, że im dłużej pracujemy i w późniejszym wieku przechodzimy na emeryturę, tym świadczenie jest wyższe.

Z wyliczeń ZUS, które prezentuje portal wynika, że wprowadzenie emerytur stażowych spowoduje pogorszenie sytuacji finansowej Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz samego budżetu państwa. Wydatki na emerytury z FUS wzrosłyby o 4 mld zł w tym roku i o 7,1 mld zł w roku przyszłym.

Czytaj też:
Czternasta emerytura. ZUS ostrzega przed oszustami

Źródło: Money.pl, Polskie Radio, Wprost.pl