Kaczyński obiecuje atrakcyjne kredyty mieszkaniowe. Mówi też o inflacji

Kaczyński obiecuje atrakcyjne kredyty mieszkaniowe. Mówi też o inflacji

Jarosław Kaczyński
Jarosław KaczyńskiŹródło:PAP / Darek Delmanowicz
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas wizyty w Stalowej Woli zdradził, że ekipa rządząca rozważa wprowadzenie nisko oprocentowanych kredytów mieszkaniowych dla młodych rodzin. W trakcie spotkania z wyborcami w  Mielcu lider partii rządzącej odniósł się do rekordowej inflacji.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński po wakacyjnej przerwie wznowił podróż po Polsce. W miniony weekend odwiedził m.in. Nowy Targ, Nowy Sącz, Mielec czy Stalową Wolę.

Podczas wizyty w Stalowej Woli, szef PiS usłyszał pytanie o kredyty mieszkaniowe dla młodych osób. W odpowiedzi przyznał, że ekipa rządząca rozważa wprowadzenie nisko oprocentowanych kredytów mieszkaniowych dla młodych rodzin. – Jest rozważana taka propozycja, żeby młode rodziny mogły dostawać kredyt na mieszkanie na 2 proc., czyli bardzo niskie oprocentowanie – powiedział Kaczyński.

Lider partii rządzącej szacuje, że z takiej pomocy mogłoby skorzystać do 50 tys. rodzin rocznie. – To za mało oczywiście, ale lepszy rydz niż nic. Z czasem może by się to udawało rozszerzyć. Różnicę regulowałoby BGK – wyjaśnił prezes PiS. – My naprawdę nieustannie szukamy we własnych głowach, ale także odwołując się do pomysłów z innych krajów, metod, żeby w Polsce te sprawy najbardziej zasadnicze rozwiązać – sprawy mieszkań, służby zdrowia – dodał.

Kaczyński o inflacji

Podczas wizyty w Mielcu, były premier zabrał głos w sprawie inflacji. Przypomnijmy, że w zeszłą środę Główny Urząd Statystyczny (GUS) poinformował, że wskaźnik inflacji wyniósł w sierpniu 16,1 proc. rok do roku, co jest najgorszym wynikiem od 1997 roku. Według Kaczyńskiego inflacja „będzie powoli spadała”, choć jak zaznaczył „straty społeczne będą”. – Nie ma się co oszukiwać. Nie da się suchą nogą przez to przejść, ale będą niewielkie – powiedział lider PiS.

Wśród działań mających na celu łagodzenie skutków inflacji Kaczyński wskazał obniżanie „opłat, które idą do państwa, po to, aby ceny dla obywateli były niższe”. – Ustalamy niskie ceny za MWh. Według URE to jest troszkę, przeszło 200 zł. Na wolnym rynku kosztuje (...) parę tygodni temu (...) było przeszło 900 zł – powiedział szef partii rządzącej.

Kaczyński nie krył, że przyszły rok będzie cięższy. Pytany, czy rząd nie będzie wzmacniał opozycji, przyznając samorządom pieniądze, prezes PiS odpowiedział: „My nie dzielimy, nie jesteśmy Tuskami”.

Czytaj też:
Jarosław Kaczyński: U nas nikt nie kradnie, a już na pewno nie bezkarnie

Źródło: Money.pl, Radio Zet, PAP