Kanałem na Mierzei Wiślanej pływają głównie pogłębiarki. Tak to wygląda 6 miesięcy po hucznym otwarciu

Kanałem na Mierzei Wiślanej pływają głównie pogłębiarki. Tak to wygląda 6 miesięcy po hucznym otwarciu

Przekop Mierzei Wiślanej
Przekop Mierzei Wiślanej Źródło: YouTube / NDI Besix
Kanał żeglugowy na Mierzei Wiślanej używany jest w minimalnym stopniu. Spór o to, kto ma go dokończyć oraz brak jednostek z Obwodu Kaliningradzkiego spowodowały, że po 6 miesiącach od hucznego otwarcia jest na nim pusto. Po stronie jego „zasług” można natomiast dopisać to, że dał impuls rozwojowy Elblągowi.

Miał być impuls rozwojowy dla regionu i „nowe otwarcie” w polskiej żegludze, ale początki są mało spektakularne. Dziennikarz serwisu Business Insider ustalił, że przez otwarty 17 września 2022 roku kanał żeglugowy na Mierzei Wiślanej przepłynęły do tej pory 545 jednostki. Można by uznać, że jak na pierwszych 6 miesięcy, jest to zadowalająca liczba, ale kryją się pod nią przede wszystkim pogłębiarki i jachty realizujące „cele rekreacyjne”. Dużych jednostek handlowych, jak dotąd, na kanale nie było.

Kanał na Mierzei Wiślanej. Spór o to, kto ma dokończyć inwestycję

A przecież to nie rozszerzenie katalogu usług turystycznych w regionie było celem inwestycji. Przekop miał uczynić z Elbląga ważny port morski. Na przeszkodzie stanął spór pomiędzy rządem a władzami Elbląga. Rząd nie chce dokańczać pogłębienia portu, aby ten dotarł do samego miasta, gdyż przekonuje, że to zadanie samorządu. Z kolei samorząd jest zdania, że skoro inwestycja jest od początku rządowa, to instytucje centralne powinny wykładać pieniądze do samego końca.

Drugim problemem jest to, że nie bardzo kto ma teraz pływać po kanale. Dziennikarz Business Insidera przypomina, że kanał ma umożliwić wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4,5 metra. Już teraz natomiast z przekopu mogłyby korzystać mniejsze barki – ale pojawiają się z rzadka. Dlaczego? Autor ustalił, że dotychczas barki do miasta wpływały głównie z obwodu kaliningradzkiego, a kilka miesięcy temu wymiana handlowa z Rosją zamarła. „Inna sprawa, że jednostki z Kaliningradu mogłyby i tak przepływać przez Zalew Wiślany, przekop im potrzebny nie był” – dodał.

Impuls rozwojowy dla Elbląga. Są nowi inwestorzy

Skoro na razie kanał nie może pełnić swoich funkcji w zakresie transportu towarowego, to może przynajmniej stanie się atrakcją turystyczną? Tegoroczne wiosna i lato pokażą, czy jest duże zainteresowanie rejsami. Kanał został otwarty w połowie września, więc nie wpisał się w kalendarz żeglarski i turystyczny.

Czy po 6 miesiącach od otwarcia jednej ze sztandarowych inwestycji rządu PiS pozostają tylko gorzkie refleksje? Bynajmniej. Łukasz Mierzejewski z Urzędu Miejskiego w Elblągu zauważył, że Elblągiem zaczęli się interesować inwestorzy i miasto może poczuć wyraźny wiatr w żaglach”. Przykładem jest umowa na przebudowę zachodniego nabrzeża rzeki Elbląg. Ma ona pochłonąć 30 mln zł i zupełnie zmienić krajobraz miasta – umowę podpisał pod koniec lutego prezydent miasta. A inwestorów zainteresowanych włożeniem pieniędzy elbląskie nieruchomości jest więcej.

Czytaj też:
Przekop Mierzei Wiślanej miał poskutkować znacznym ruchem. Jak wygląda to obecnie?
Czytaj też:
Byliśmy na przekopie Mierzei Wiślanej. „Korki, tłumy turystów i nowa atrakcja”

Opracowała:
Źródło: Business Insider