Walt Disney poinformował, że zamyka hotel „Star Wars: Galactic Starcruiser" na Florydzie. Jak wskazuje nazwa, tematyka miejsca nawiązuje do kultowych „Gwiezdnych Wojen". Pracownicy hotelu mieli zostać poinformowani o decyzji medialnego giganta w czwartek po południu, wcześniej strona internetowa pokazywała dostępność miejsc do 31 grudnia. Disney skontaktuje się z gośćmi, którzy mają rezerwacje po planowanym zamknięciu i da im pierwszeństwo do zmiany na wcześniejszy terminy. Najprawdopodobniej ostatni goście pojawią się w Galactic Starcruiser pod koniec września.
Dlaczego Walt Disney zamyka hotel?
Hotel funkcjonuje od marca 2022 roku, co oznacza, że zakończy swój żywot po zaledwie 1,5 roku istnienia. Firma podkreśla, że był on jednym z najbardziej kreatywnych projektów w historii.
–Star Wars: Galactic Starcruiser to jeden z naszych najbardziej kreatywnych projektów w historii, chwalony przez naszych gości i uznany za ustanowienie nowej poprzeczki dla innowacji i wciągającej rozrywki – pisze firma w oświadczeniu, którego treść publikuje „The Washington Post".
Powodów zamknięcia Walt Disney jednak nie podaje. Prawdopodobnie ma to związek z faktem, że firma tnie koszty. Szef Disneya Bob Iger ogłosił w lutym, że firma obniży koszty o 5,5 miliarda dolarów, starając się, aby biznes telewizji stremingowej był rentowny.
Nie będzie przesady w twierdzeniu, że ceny za pobyt w Galactic Starcruiser były kosmiczna. Zaczynały się od 4800 dolarów (ok. 20 tys. zł) dla dwóch osób przez co były nieosiągalna dla większości fanów „Gwiezdnych Wojen". Cena obejmowała dwa dni w jednym ze 100 pokoi, tematyczne posiłki, oraz wizytę na Batuu, planecie „Gwiezdnych Wojen" w parku rozrywki Disney World. Goście mieli możliwość wzięcia udziału m.in. w treningu miecza świetlnego czy wyścigach droidów.
Czytaj też:
Dzień Gwiezdnych wojen w Disney+. Wróciła uwielbiana seria, a w niej polski akcentCzytaj też:
„Gwiezdne wojny” Ronalda Reagana. Kosmiczna broń w walce z komunizmem