Żaden inny kraj UE nie osiągnął takiego tempa rozwoju w tym sektorze, co Polska. To nie tylko skok, ale prawdziwy dziejowy przełom, który zmienił oblicze transportu, łączności i mobilności w kraju.
W 2004 r. mieliśmy w Polsce zaledwie 552 km autostrad. Jeszcze bardziej uboga była sieć dróg ekspresowych. Z zazdrością patrzyliśmy na kraje zachodniej Europy, gdzie szybko i komfortowo można było podróżować pomiędzy największymi miastami i nie tylko. Podróże samochodami po Polsce były wtedy długie, uciążliwe i zdecydowanie mniej bezpieczne. Krokiem milowym okazało się wejście do Unii Europejskiej.
Czytaj też:
Obwodnice i ekspresówki. GDDKiA wylicza najnowsze umowy
Autostrady i drogi ekspresowe. Komfort dla wszystkich
Dołączenie do europejskiej wspólnoty pozwoliło nam, rzecz jasna, nie tylko poszerzyć sieć dróg szybkiego ruchu, ale ta kwestia jest jedną ze sztandarowych, pokazujących jak wiele udało się przez ten czas zrobić. Dziś praktycznie wszystkie duże miasta są ze sobą połączone szybkimi drogami, masowo powstają również obwodnice mniejszych miejscowości.
Cieszą się firmy transportowe, przewoźnicy autobusowi i zwykli obywatele, którzy chcą szybko i komfortowo dojechać do celu, nie wjeżdżając drogami krajowymi do miast, nie stojąc na światłach i nie tocząc się za przykładowo za kierowcami pojazdów rolniczych, którzy akurat wyjechali na lokalne drogi.
To też ogromny pozytyw dla sektora turystycznego. Dziś droga nad morze z wielu zakątków Polski to już nie wielogodzinna podróż przez mękę. Oczywiście, w wakacyjne weekendy i te najszybsze trasy mogą się korkować, ale generalnie czas przejazdu do nadmorskich miejscowości zmniejszył się z wielu miejsc kraju nawet o połowę. W minionych latach obserwujemy też lawinowy wzrost liczby turystów z Czech, którzy odwiedzają polskie wybrzeże. Nie byłoby tak, gdyby nie droga S3, łącząca granicę polsko-czeską z Bałtykiem.
Przywykliśmy do tego. I dobrze
Praktycznie w każdym miesiącu czytamy nowe informacje o kolejnych oddanych do użytku odcinkach dróg ekspresowych lub autostrad. Jesteśmy już do tego tak mocno przyzwyczajeni, że takie newsy wcale specjalnie nas „nie grzeją”. Jeszcze kilkanaście lat temu wiadomość o otwarciu 10 km drogi ekspresowej byłby na czołówkach największych portali, a najważniejsi politycy chętnie pozowaliby do zdjęć, przecinając wstęgę. Dziś dzieje się tak raczej tylko wtedy, gdy zbliżają się wybory.
Czytaj też:
To będzie kluczowa droga na Warmii. Po długim procesie biurokratycznym rusza budowa
Drogi szybkiego ruchu w UE. Ranking TOP10
- Hiszpania – ok. 17 tys. km
- Niemcy – ok. 13 tys. km
- Francja – ok. 12 tys. km
- Włochy – ok. 7 tys. km
- Polska – ok. 5.2 tys. km
- Portugalia – ok. 3.1 tys. km
- Holandia – ok. 2.8 tys. km
- Grecja – ok. 2.3 tys. km
- Austria – ok. 2.2 tys. klm
- Szwecja – ok. 2.1 tys. km
Czytaj też:
40 milionów złotych na nowy węzeł A4. Samorządowcy wierzą, że to przełom