Philipp Hildebrand, szef Szwajcarskiego Banku Narodowego, podał się do dymisji. Nowym prezesem został Thomas J. Jordan, dotychczasowy wiceprezes. Można się spodziewać, że będzie dążył do osłabiania szwajcarskiej waluty, co z pewnością ucieszyłoby polskich posiadaczy kredytów we frankach.
Jako przyczynę rezygnacji Hildebranda agencje podają operacje finansowe przeprowadzone przez jego żonę. Sprzedała ona 400 tys. franków na trzy tygodnie przed usztywnieniem kursu szwajcarskiej waluty (przez ustanowienie parytetu euro do franka na poziomie 1,2) jesienią zeszłego roku, dzięki czemu zarobiła ok. 50 tys. franków.
Reakcja rynku walutowego na dymisję prezesa SBN była krótkotrwała i mało znacząca, chociaż przez ostatni tydzień ? jakby na przekór złym danym płynącym ze szwajcarskiej gospodarki ? zakotwiczony frank umacniał się w stosunku do euro.
Rynki spodziewają się, że następca Hildebranda, 48-letni doktor ekonomii Thomas J. Jordan, będzie sprzyjał polityce osłabiania szwajcarskiej waluty. Jest to scenariusz, który z pewnością ucieszyłby polskich posiadaczy kredytów we frankach. Tym bardziej że złoty nie przełamał trendu osłabiania się w stosunku do szwajcarskiej waluty, oscylując między 3,69?3,7 za franka.
? Kluczowe jest pytanie, czy nowy prezes ograniczy się tylko do kontynuowania polityki poprzednika, czy też poprowadzi ją w kierunku dalszego osłabiania franka ? mówi Marek Rogalski, analityk DM BOŚ. ? Jeśli ze szwajcarskiej gospodarki nadejdą kolejne złe wiadomości, to prawdopodobnie Jordan podejmie działania osłabiające franka, podwyższając limit wymiany kursowej z 1,2 do 1,25 franka za euro ? dodaje analityk.
Reakcja rynku walutowego na dymisję prezesa SBN była krótkotrwała i mało znacząca, chociaż przez ostatni tydzień ? jakby na przekór złym danym płynącym ze szwajcarskiej gospodarki ? zakotwiczony frank umacniał się w stosunku do euro.
Rynki spodziewają się, że następca Hildebranda, 48-letni doktor ekonomii Thomas J. Jordan, będzie sprzyjał polityce osłabiania szwajcarskiej waluty. Jest to scenariusz, który z pewnością ucieszyłby polskich posiadaczy kredytów we frankach. Tym bardziej że złoty nie przełamał trendu osłabiania się w stosunku do szwajcarskiej waluty, oscylując między 3,69?3,7 za franka.
? Kluczowe jest pytanie, czy nowy prezes ograniczy się tylko do kontynuowania polityki poprzednika, czy też poprowadzi ją w kierunku dalszego osłabiania franka ? mówi Marek Rogalski, analityk DM BOŚ. ? Jeśli ze szwajcarskiej gospodarki nadejdą kolejne złe wiadomości, to prawdopodobnie Jordan podejmie działania osłabiające franka, podwyższając limit wymiany kursowej z 1,2 do 1,25 franka za euro ? dodaje analityk.