Gospodarka Japonii kuleje. Bank centralny wyciąga pomocną dłoń

Gospodarka Japonii kuleje. Bank centralny wyciąga pomocną dłoń

Dodano:   /  Zmieniono: 
Japońska gospodarka zdaniem analityków nie otrząsnęła się jeszcze ze skutków katastrofalnego trzęsienia ziemi w marcu zeszłego roku, po którym jesienią nastąpił kolejny kataklizm - powódź w Tajlandii 123RF 
Gospodarka Japonii skurczyła się w ostatnim kwartale 2011 r. bardziej, niż się spodziewano. W tej sytuacji bank centralny zdecydował się przyjść w sukurs rządowi.
Po bardzo obiecującym III kwartale, w którym gospodarka japońska urosła o 7 proc., w końcu roku nastąpił spadek PKB, i to aż o 2,3 proc. w porównaniu z IV kwartałem 2010 r. Wynik uznano za dramatyczny, bo choć przewidywano spadek, miał on być znacznie skromniejszy ? tylko o 1,4 proc.

Japońska gospodarka zdaniem analityków nie otrząsnęła się jeszcze ze skutków katastrofalnego trzęsienia ziemi w marcu zeszłego roku, po którym jesienią nastąpił kolejny kataklizm. Wskutek powodzi w Tajlandii ucierpiały fabryki poddostawców największych japońskich koncernów, m.in. Toyoty. Jednak największym hamulcem tamtejszej gospodarki był rekordowo wysoki kurs jena w stosunku do dolara, na czym ucierpiał eksport.

Po ogłoszeniu danych za IV kwartał wzrosły naciski na Bank of Japan w celu złagodzenia polityki monetarnej. Wczoraj bank ogłosił swoje decyzje: utrzymanie głównej stopy procentowej na poziomie bliskim zera i podwyższenie funduszu na wykup państwowych obligacji z 20 bln do 30 bln jenów (130 mld dol.). Odpowiedzią rynków finansowych na te posunięcia był spadek kursu japońskiej waluty o 0,4 proc., do 77,96 jenów za dolara.