Uber debiutuje na giełdzie. Liczy na 9 mld dolarów od inwestorów

Uber debiutuje na giełdzie. Liczy na 9 mld dolarów od inwestorów

Uber
Uber Źródło: Unsplash / Dan Gold
Uber zadebiutuje dziś na nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. W momencie debiutu akcje mają kosztować 44-50 dolarów. Firma liczy na 9 mld dolarów od inwestorów.

Wejście na giełdę poprzedziły liczne protesty kierowców firmy w 10 amerykańskich oraz kilku europejskich miastach. Strajkowali między innymi przewoźnicy w Nowym Jorku, Chicago, Los Angeles, San Francisco i Waszyngtonie. W ramach protestu kierowcy domagali się podniesienia stawki kilometrowej oraz obniżenia kwot, które z każdego kursu trafiają na konto firmy.

Aplikacja Ubera nie działa

Tak mogli sądzić klienci firmy przewozowej we wszystkich miastach objętych protestem. Tak naprawdę od strony technicznej wszystko było w porządku. Brak kursów wynikał z formy protestu. Na znak sprzeciwu kierowcy wyłączyli aplikację, przez co nie byli dostępni w systemie. W ramach protestu zablokowano także Most Brookliński w Nowym Jorku oraz dojazd do lotniska w Los Angeles. Uber wydał oficjalny komunikat, w którym zapewnia, że pracuje nad rozwiązaniami, które poprawią warunki pracy kierowców.

Ten i wcześniejsze protesty, a także wiele materiałów, które ukazały się w prasie w ostatnich latach, przyczyniły się do wskazania złej reputacji firmy wśród największych ryzyk inwestycyjnych. Firma przyznała, że zdarzają jej się kryzysy reputacyjne, które wpływają na jednorazowe odpływy setek tysięcy użytkowników aplikacji mobilnej. Jest to jednak rynek na tyle płynny, że za każdym razem udaje się utrzymać bazę użytkowników na bezpiecznym poziomie.

Jak twierdzą ekonomiści, Uber może być wart między 90 a 91 mld dolarów. W najbliższych dniach okaże się, czy inwestorzy podzielają zdanie ekspertów.

Czytaj też:
Taksówkarze zawiesili protest. „Nic więcej nie udałoby się ugrać”