Kryzys jest faktem. Tak złych wyników na Wall Street nie było od 2008 roku

Kryzys jest faktem. Tak złych wyników na Wall Street nie było od 2008 roku

Analitycy na Wall Street
Analitycy na Wall Street Źródło:PAP/EPA / Justin Lane
Tak źle na amerykańskiej giełdzie nie było od czasów kryzysu gospodarczego wywołanego upadkiem banku Lehman Brothers. Wall Street ma za sobą najgorsze 12 miesięcy od 2008 roku.

Rok 2022 zapisze się w historii światowej gospodarki równie negatywnie, co największy do tej pory kryzys gospodarczy w XXI wieku, czyli rok 2008, w którym rynki zmagały się z następstwami pęknięcia bańki kredytowej w USA i upadku banku Lehman Brothers, który poruszył kulę śniegową.

Wall Street z fatalnymi danymi

Główne indeksy amerykańskiej giełdy mocno tracą. Dow Jones spadł o 1,1 proc., S&P 500 zniżkował o 1,2 proc., a skupiający gigantów technologicznych Nasdaq zamknął się na poziomie niższym o 1,35 od otwarcia. Był to kolejny dzień spadków na Wall Street. Eksperci prognozują, że będzie, że dla indeksy Nasdaq może być to najgorszy grudzień w historii.

Fatalne wyniki notują ostatnio m.in. notowana w tym indeksie Tesla, która w tym roku spadła na wartości już o astronomiczne 69 proc. Tylko w grudniu spółka Elona Muska, stracił 42 proc. swojej kapitalizacji. Obecnie za jedną akcję potentata rynku samochodów elektrycznych trzeba zapłacić zaledwie 112 dolarów. Goniąca jeszcze niedawno liderów Tesla, obecnie jest tańsza od m.in. produkującej sprzęt komputerowy spółki Nvidia, czy sieci handlowej Walmart.

Bardzo źle wyglądają także notowania Apple. Koncern z Cupertino traci na m.in. na niedawnych strajkach w największej fabryce iPhone-ów w Chinach.

Inwestorzy boją się decyzji Chin

Ekonomiści zaznaczają, że jednym z głównych powodów ostatnich zawirowań na giełdzie są decyzje chińskiego rządu, który zdecydował się na poluzowanie restrykcyjnej polityki przeciwcovidowej. Do tej pory Chiny pozostawały jedyną potęgą gospodarczą, która stosowała tak ostre restrykcje.

Mimo tego, że sytuacja pandemiczna nadal nie została w Chinach rozwiązana, to rząd został zmuszony przez obywateli do zniesienia restrykcji. Część krajów, jak np. USA i Japonia rozważają nałożenie ograniczeń ruchu z Chin, w obawie przed ponownych wzrostem zachorowań. Ma to wpływ również na gospodarkę i nastroje inwestorów.

Czytaj też:
Sprzedaż węgla. UOKiK sprawdza, czy nie doszło do zmowy cenowej
Czytaj też:
Koniec kryzysu? Amerykańska gospodarka przyspiesza mocniej, niż sądzono