Za rażące naruszenie zasad stanowienia prawa uważają prawnicy próbę przeforsowania podatku cukrowego zaszytego w ustawie covidowej - informuje „Rzeczpospolita”. Chodzi o Projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia funkcjonowania ochrony zdrowia w związku z epidemią COVID-19 oraz po jej ustaniu, który został opracowany przez Ministerstwo Zdrowia.
Okazuje się, że w ustawie oprócz zapisów dotyczących działań państwa związanych z pandemią i zapobieganiem jej skutkom, znaleźć można także zapisy o wprowadzeniu nowego podatku. Zgodnie z zapisami ma on wejść w życie 1 stycznie 2021 roku.
Jak twierdzi cytowany przez „Rzeczpospolitą” dr Joanna Uchańska, partner kancelarii Chałas i Wspólnicy, tego typu praktyki są stosowane przez obecną władzę od kilku lat. Chodzi o „upychanie” w aktach prawnych pewnych zapisów, które nie mają związku z procedowaną ustawą. Prawniczka mówi, że prowadzi to do chaosu, braku transparentności i spójności w tworzeniu prawa. Adwokat dr Karol Pachnik wprost twierdzi, że jest to pomysł bez precedensu i naruszenie konstytucji.
Podatek cukrowy
Podatek cukrowy to dodatkowa opłata w wysokości 50 groszy za 1 litr napoju z dodatkiem cukru lub słodzika (za każdy gram cukru powyżej 5 gramów w 100 mililitrach napoju). Dodatkowe 10 groszy podatku miały być nałożone na napoje energetyczne.
Czytaj też:
Ministerstwo Zdrowia: Jest 715 nowych zakażeń koronawirusem, 9 zgonów