Na krajowym podwórku dyskutujemy o Polskim Ładzie, który ma zwiększyć nakłady finansowe bogatszej części społeczeństwa na utrzymanie państwa. Nieco inaczej wygląda to w Stanach Zjednoczonych. A przy najmniej nieoficjalnie. Jak wynika z najnowszych danych, opublikowanych w serwisie ProPublica, najbogatsi Amerykanie niemal nie płacą podatków.
Jeff Bezos, Elon Musk i Warren Buffet
Z danych przestawionych na stronie wynika, że czołówka rankingu najbogatszych ludzi świata dostarcza do budżetu minimalne kwoty. Jeff Bezos, założyciel i główny udziałowiec Amazona, który ściga się z Bernardem Arnault o miano najbogatszego człowieka świata, w 2007 i 2011 roku nie dostarczył do budżetu nawet 1 dolara w ramach podatków.
Dość zaskakujące dane widać także w rubryce dotyczącej 2008 roku. Tam zero pojawia się przy nazwisku Elona Muska, szefa Tesli, SpaceX, Neuralink i The Boring Company. Co prawda Musk jest obywatelem RPA, ale wszystkie jego firmy są zarejestrowane w Stanach Zjednoczonych, a on mieszka w kraju niemal całe swoje życie.
FBI rozpoczyna śledztwo
Rzeczniczka prasowa Białego Domu poinformowała, że FBI wszczęła śledztwo w sprawie... wycieku danych, na które powołuje się ProPublica. Władze najpierw chcą zająć się więc sprawdzeniem, w jaki sposób dane podatkowe wyszły na światło dzienne. Jak powiedzieli autorzy publikujący na stronie internetowej, są oni w posiadaniu dużej ilości danych podatkowych dotyczących miliarderów i mają zamiar je publikować w nadchodzących tygodniach.
Portal twierdzi, że 25 najbogatszych Amerykanów płaci mniejsze podatki, niż przeciętni pracownicy w Stanach Zjednoczonych.
Czytaj też:
Jeff Bezos poleci w kosmos na pokładzie rakiety Blue Origin