Nowe zasady segregacji. Tekstylia odbiorą tak jak śmieci zmieszane

Nowe zasady segregacji. Tekstylia odbiorą tak jak śmieci zmieszane

Dodano: 
AliExpress
AliExpress Źródło: Shutterstock
Od 2026 r. UE obejmie cłem wszystkie małe przesyłki spoza Unii. To oznacza koniec naprawdę tanich zakupów z Temu, Shein i AliExpress.

Unia Europejska szykuje przełom w zasadach handlu z krajami spoza Wspólnoty. Państwa członkowskie poparły zniesienie zwolnienia celnego dla paczek o wartości poniżej 150 euro. W praktyce oznacza to, że od 2026 r. cłem mają być objęte wszystkie małe przesyłki spoza UE, w tym miliardy paczek z Chin, które dziś trafiają do europejskich konsumentów bez dodatkowych opłat. To znaczące przyspieszenie reformy – pierwotnie zakładano wejście nowych zasad dopiero w 2028 r.

Konieczne rozwiązanie

Duńska minister ds. gospodarki Stephanie Lose podkreśliła, że czekanie do 2028 r. byłoby zbyt dużą zwłoką. Według niej skala problemu paczek o niskiej wartości jest tak duża, że konieczne jest działanie już teraz. Jak zaznaczyła, zniesienie progu 150 euro i wprowadzenie ceł „od pierwszego euro” ma wyrównać warunki konkurencji dla europejskich firm oraz ograniczyć napływ bardzo tanich towarów z Azji.

Statystyki pokazują, jak ogromne jest to zjawisko. W 2024 r. do Unii trafiło 4,6 mld paczek o wartości poniżej 150 euro, z czego aż 91 proc. pochodziło z Chin. Komisarz Valdis Dombrovskis zwrócił uwagę, że w przypadku nawet dwóch trzecich takich przesyłek zaniżana jest wartość, by uniknąć należności celnych. Włoski minister gospodarki Giancarlo Giorgetti ocenił, że skala importu tanich paczek niszczy europejski handel detaliczny, a przyspieszona reforma jest elementem walki z nieuczciwą konkurencją. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen nazwała zniesienie progu celnego krokiem fundamentalnym dla zarządzania rosnącą liczbą przesyłek, szczególnie tych z Chin.

Unijna reforma

Choć pełna reforma unijnego systemu celnego wraz z uruchomieniem centralnej platformy danych ma ruszyć w 2028 r., kraje UE zgodziły się na wdrożenie prostego rozwiązania przejściowego. Ma ono pozwolić na pobieranie ceł od wszystkich paczek już od 2026 r. Rada UE przyznała, że obecna luka prawna sprzyja rozbijaniu zamówień na wiele małych przesyłek tylko po to, by uniknąć opłat, co dodatkowo obciąża służby celne i środowisko.

Nowe zasady oznaczają dla klientów wyższe koszty zakupów i dłuższy czas oczekiwania na paczki. Każda przesyłka będzie musiała przejść dodatkowe kontrole, które zweryfikują jej wartość oraz zgodność z normami bezpieczeństwa. Możliwe jest też pojawienie się nowych opłat manipulacyjnych pobieranych przez operatorów pocztowych i firmy kurierskie. Chińskie platformy, takie jak Temu czy Shein, mogą próbować dostosować się do zmian, podnosząc ceny, przenosząc towary do magazynów w Europie lub ograniczając liczbę małych przesyłek. Część firm – jak AliExpress – już posiada centra magazynowe w UE, jednak planowane przepisy istotnie zmienią dotychczasowy model supertanich zakupów bez dodatkowych kosztów. Obecnie stawki celne na towary z Chin mieszczą się w przedziale od kilku do kilkunastu procent, co po zniesieniu progu będzie miało realny wpływ na końcową cenę paczek z azjatyckich platform.

Czytaj też:
Unia szykuje absurdalne podatki. „To brukselski Monty Python”
Czytaj też:
Chiny i Indie wchodzą na kurs kolizyjny. Wodna wojna coraz bliżej